METEO
muza wycieka ze mnie razem z upałem,
jak gdyby rymy i metafory stopiły się
pod wpływem gorąca. skwar podgrzewa
emocje, wystarczy przyłożyć ludzką
zapalniczkę, inicjuje wybuch.
burze domowe i zamęt w pracy
sprawiają, że tęsknię za mokrym
odpoczynkiem. pieszczotliwe
jezioro otwiera ramiona, woda koi
zmysły, rozplata gniewne, pokręcone
szoty. delikatnie zanurzam się w toni,
uspokojone żagle puszczam luźno.
bez sensu i celu płynę, fordewindem
po wierszu, kilwater z niesnasek
zostawiając daleko za sobą.
pogodnie steruję do Ciebie.
Komentarze (36)
nawet takie pozorne banały mogą się podobać - upał
udziela się poecie, poeta udziela się swoich wierszom
nawet. Wiersz udzielił się czytelnikowi, co siedzi po
nocy i już wie, że zaraz znów wzejdzie słońce i za
chwilę będzie nie do wytrzymania. Tylko zimny browar
uratować może a i też nie do końca.
Szkoda, że nie baksztagiem... no cóż - nie można mieć
wszystkiego, zatem - płyń Akaherojo! ;)
Dobrych wiatrów. Pozdrawiam serdecznie
Przemyślane metafory- jest głębszy sens- jest super!
Ciekawy refleksyjny wiersz.Pozdrawiam
z daleka.
Bez niej czy bez niego, nie tego... Pozdro...