Milczenie barana
Umilkły głosy dnia
jakby usnęły na zawsze.
I tylko księżyc na niebie
wisi wesoły i patrzy.
Przez okno rzuca światło,
widać, że chciał dokuczyć
nocy ubranej w czerń.
Gdzie ona tam on się ruszy.
Na kota łuną błyska,
spogląda w źrenice zielone.
Dowcipny, czy też złośliwy,
a może trochę szalony?
Zasnęłabym ja przy tobie,
ale on na mnie też zerka.
Sen z powiek zabiera
I huśta się jakby na szelkach.
Czy to nie Twoja robota?
Zawarłeś umowę z księżycem?
Chcesz bym na ciebie czekała,
a ja tu owieczki liczę.
( I czekam aż jeden baran przeleci. Ha
ha:-) )
Komentarze (14)
Fajnie i ten ostatni wers-cacany.
Gdybyś miała wolną chwilkę, rzuć okiem na mój dawny
wierszyk "Na rożku księżyca".
Pozdro.
Miły wiersz:)pozdrawiam cieplo z +
Fajne
Pozdrawiam serdecznie:)
Nawias szczerze rozbawił :)
Bardzo lubię to wszystko co wesołe i jasne:)
Pozdrawiam serdecznie:)
:))),
pozdrawiam serdecznie:)
Fajnie, na wesoło z poczuciem humoru...
Rozbawiłaś ostatnim wersem!
Serdecznie pozdrawiam
rubasznie i romantycznie w jednym, słodko gorzko
Z przyjemnością i uśmiechem czytałam rozmyślania w
poświacie księżyca. Ślę moc czułych pozdrowień:)
Rozbawił mnie ostatni wers
Pozdrawiam serdecznie:)
fajne!
Pozdrawiam.
Na wesoło opisana sceneria nocna, z podobaniem
pozdrawiam ciepło.
:)
Wiersz w zabawny sposób opisuje nocną scenerię, gdzie
księżyc pełni swoistą rolę i stara się "dokuczyć"
nocy. Treść jest lekka, łatwa i humorystyczna. Z
uśmiechem przeczytałem o różnych niuansach opisywanej
sceny nocnej.
(+)