Miłość do...
na pięć palców moje wariacje
na kartkach z głową pełną myśli
zależne od różnej sytuacji
i od tego co sen w nocy wyśni
tworzę rozmaite wymyślone frazy
analizuję co się lęgnie w głowie
by nikt nie czuł do mnie urazy
wyciągam wnioski dopiero po słowie
jednak lubię pisemne dyrdymały
i kocham poetyckie paranoje
nieraz łzy śmiechem chichotały
ale one cieszą bo są moje
***
nie potrafię uprawiać poezji
pięknie jak ogrodnik pieści działkę
myśli uciekając kryją się szczerbate
jak człowiek przed deszczem pod okapem
po laur dobiec już nie zdołam
ręce uparcie nie chcą na żądanie
notować to co wyskrobię z głowy
ale ciężko poddać się takiej zmianie
oczy wiosennie zawieszam za oknem
na białej kartce zostawiam bzdety
pod kopułą pustka odbija się echem
lecz bez poezji nie umiem żyć niestety
Korzystam jeszcze z okazji do 15 go marca by móc je skopiować.
Komentarze (20)
Pięknie piszesz:)
Piszemy o czym myśli, marzymy -
w wersach część duszy i serca zostawiamy . Pozdrawiam
serdecznie:)
Różnorodność działa na korzyść poezji :)
Pozdrawiam :)
Moc myśli tu widzę, więc jaka pustka?:)
Pozdrawiam serdecznie i z podobaniem:)
Pisz, co Ci w duszy gra.
Pozdrawiam :)
"na pięć palcy moje wariacje"
Myślę, że
Na pięć palców