Miłość przegapili
Bo ze spuszczonymi głowami chodzili
Ciągle wpatrzeni w brudną
Szarą powierzchnię chodnika
Nie przypuszczali że miłość znika
Za rogiem miłość trudną
Sytuację analizuje
Wątpliwe plany na przyszłość snuje
W markecie między regałami
Przemyka za pochylonymi plecami
Na długiej przerwie w szkole
Siedzi sama przy stole
Zabawne postaci rysowała
Sama przy oknie stała
W kącie dyskoteki siedzi skulona
Łzy na próżno wylewa
W kinie w fotel wciśnięta
W kościele za tobą omdlewa
W szpitalu spędziła te święta
Miłość przegapili
Bo ze spuszczonymi głowami chodzili
Nie rozglądali się dookoła
Myśleli że są sami
Nie wiedzieli że to miłość woła
Za ich plecami
Że mógłbyś/mogłabyś uważać czasami
Spójrz miłość w oczy
Miłość obdarzy cię nieśmiałym uśmiechem
Być może życie cię zaskoczy
Spróbować miłości nie jest grzechem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.