Miłości IV
https://youtu.be/r3oh7RckZ-U
Miłości!
Słowo kocham to za mało,
jest tylko pustym cymbałem brzmiącym.
Miłości tyś karmą.
W Twoich błękitach pływam,
wśród wzgórz też wędruję.
Wiatru nie czuję, nim oddycham.
Zimą Tobą obrastam,
zaplatam prawdy również na Wiosnę,
z liśćmi rosnę.
Przy Twoich witrażach klękam,
z nimi się kruszę.
Miłości na ciebie się zdałam.
A potem znów świt wzejdzie dla
nieobecnych,
w czerwieniach cień się zagubi dla
zapomniałych.
A my bezwymiarowo wciąż odnajdywaliśmy
siebie,
rzeźbiarzami najpiękniejszych pomników
żądzy i oddania.
Patrz - stary zegar ze ściany spadł.
Otworzyłeś drzwi - liść wpadł.
To koniec lata - powiedziałeś.
Już wiedziałam.
To tylko żart z nieistniejących snów.
Jesteś wiernością, prawdomównością i
przyjaźnią.
Bywasz poczuciem winy. Miłości.
Komentarze (35)
Ciekawie i nietuzinkowo ukazany obraz
miłości...pozdrawiam ciepło Aniu :)
Rozkochany wiersz o potędze miłości.
Udanej niedzieli Aniu.
Z przyjemnością i podobaniem czytałam. Miłość również
takie strony ma. Udanego i beztroskiego dnia:)
Bardzo ciekawy kolorowy opis.
Podoba mi się obraz Twojej miłości. Chyba wkradły się
literówki do "zapomnianych" i "żądzy". To "w" przed
"znów" zdaje się być zbędne. Miłej niedzieli Anno:)