a mnie on niepotrzebny
w dosłownym tłumaczeniu
niepokonalny
bo niezniszczalny
wywoływane dla niego wojny
zagarniały cenne pokłady
dając przydomek
krwawy
mordercza praca okupiona bólem
nieraz ostatecznością
wycisnęła
z piękna ukrytego w skale
niejedną słoną
odmianą losu dla wszystkich
mógłby być fakt zdobycia
owego cudu pożądania
o którym najseksowniejsza blondynka
śpiewała że
"jest najlepszym przyjacielem kobiety"
autor
wrześniowa
Dodano: 2010-01-22 08:03:44
Ten wiersz przeczytano 800 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Nie słyszałem tej piosenki za to przeczytałem ten
wiersz i myślę że śpiewała o psie.
bardzo dobry wiersz (acz do "klejnociku" troszkę
jeszcze brakuje ;) ) w 7 wersie zrezygnowałbym z
imiesłowu (dając) - po prostu dały. /tocząca się po
policzku/ ten fragment do wycinki - zakończyć na słoną
(ew. "...niejedną słoną z policzka"), reszta
niepotrzebne dopowiedzenie tak samo jak /mógłby być/
"odmianą losu dla wszystkich fakt..." i dalej... a
dalej decydowałbym sie na jeden czasownik - albo
zdobycia albo posiadania, raczaj zdobycia bo
posiadania i pożądania robia niepotrzebny rym - to
takie moje małe spostrzeżenia do tego naprawdę fajnego
wiersza, jesli uznasz że trafne skorzystaj -
pozdrawiam :)