Moc płodzenia
Przychodzę na ich grób - rodzice dali mi
życie
po 5 dyszce myślę o seksie czyli czymś co
wiąże się
z byciem kimś i dawaniem życia
Więc nawet jeśli oni nie pochwalają jej,
tego, to oni są moimi
genami,
a to z nich jest mną
co chce myśli o rytuałach płodności
A więc myśli o ich wskrzeszeniu, o życiu
o cierpieniach ja od minerału, przez
zwierzę, przez osobę
do tej chwili
O przekazaniu życia dalej
Chociaż przecież to nie ja myślę tak
naprawdę, a coś myśli,
aż ja zaczynam się zbierać w sobie
Komentarze (4)
Całe życie kręci się wokół przedłużania gatunków. My
tylko możemy sobie dorabiać do tego duchową otoczkę...
ano, warte, warte, chociażby jest czymś co wiecznie
dąży
Też chodzę na grób Mamy.
I tak sobie się zastanawiam - cóż warte to życie.
Z podobaniem.
Na tym polega przetrwanie gatunku i w ten sposób
pozostawiamy po sobie ślad genetyczny...Pozdrawiam :)