Mój mały
pierwsza pokazała cię matce położna
z okrzykiem - ma pani syna
wzrastałeś w pieluchach niewinnym
kluseczkiem
aż do sjesty w przedszkolu miejskim
skarcony
by nie zaczepiać niuni z sąsiedniego
leżaka
z kumplami w krzakach za szkołą
przeżywałeś pierwsze napięte ekscytacje
nad kociakami z kolorowego świerszczyka
sterczeliście potem jak zahipnotyzowani
sztywno pod ścianą na dyskotece
mężnie walczyłeś roześmianym pyszczkiem
to żylastym spracowanym mięśniem
radość i rozkosz dawałeś ukochanej żonie
ulubione gejsze też były zadowolone
przez lata synów rodowi przysporzyłeś
solidarnie zmarznięci zmoczeni i
skurczeni
budowaliście zamki z piasku na nadmorskich
plażach
skoszony trawnik zraszałeś obficie tuż za
tobą
wierny pies sugerujący że to jednak jego
teren
cierpiałeś po wielokroć nadziewany na
cystoskop
z czasem sikałeś coraz cieńszą strugą
jesienią już tylko urolog się tobą
interesuje
odpoczywaj w spokoju mój mały
przyjacielu
Komentarze (26)
A do jakich refleksji Cię Bartusia ten wiersz skłonił
chętnie je poznam :) haha o litości:)
No cóż... Powiadają, że wiersz jest wierszem, jeśli
zmusza do refleksji... Nieważne, na poważnie, czy
ironia. Nie ukrywam, mnie do refleksji skłonił... :-)
Bardzo dobry.
Pozdrawiam.
Swietny wiersz, ale refleksje zostawie dla
siebie...zdrowia i wolnosci zycze:)
Wiek rządzi się swoimi prawami.
Świetny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Poezja o smaku piołunu. Takie życie. :)
Czas biegnie nieubłaganie i niestety wraz z wiekiem
przynosi wiele niemiłych niespodzianek.
Poruszający wiersz, skłaniający czytelnika do
refleksji nad przemijaniem.
Pozdrawiam.
Marek
Bardzo czytelny i wymowny przekaz szczególnie w
puencie, pozdrawiam serdecznie, udanego dnia.
przykry temat przewrotnie przedstawiony w dość wesołym
klimacie...ale tu się nie ma z czego
śmiać...pozdrawiam...
Niestety, chora prostata, to przekleństwo wielu
mężczyzn.
Ale można z nią żyć - piszę z punktu widzenia
medycznego.
Oby w porę była zdiagnozowana.
Zła wiadomość, to ta, że ..przechodzi w linii męskiej
na potomków : dziadek, ojciec, syn, wnuk, itd...
Nie wstydliwy wcale temat, ale umiejętnie poprowadzony
w wersach, od narodzin, aż do problemu.
Pozdrawiam serdecznie.
trochę rozbawiłeś tym podsumowaniem "męskości"
Świetna, moim zdaniem ironia, na temat męskiego skarbu
:))
w ostatnim wersie - chyba literówka,
"odpoczywał" czy odpoczywaJ?