Moja pani
Wciąż ci do twarzy, rudowłosa moja pani,
w złotych refleksach, z purpurowym
wybarwieniem.
Wiedz, nie zamieniłbym wizażu tego na
nic.
Bądź zawsze taka i nie pragnij się już
zmienić.
W tych kasztanowych oczach spokój i
nostalgia.
Lubię zanurzyć w nich marzenia i
tęsknoty.
W ciepłych tonacjach, na harmonii i na
harfach,
chwali cię niwa kiedy, piękna, po niej
kroczysz.
Klony i dęby zakręcone w piruetach,
ostatni taniec, tobie pani, jeszcze
kradną.
A ja wędrowiec marnotrawny i poeta
te skromne wiersze, z uwielbienia, moja
damo.
Komentarze (28)
Dziękuję Magdo za trafną, jak zawsze uwagę. Twoja
jesień urocza rudowłosa w złotych refleksach, bardzo
bardzo na tak. Pozdrawiam :))Kali
Kłaniam się pięknej damie za jej dary:)
Cudowna ta dama, pięknie ją opisujesz.
uroczo ...też lubię tą Panią jesień kiedyś przed laty
oczarowała mnie i tak zostało :-)
pozdrawiam
Bardzo dziękuję za chwile przy wierszu i darowany
czas.
Kocham jesień i może dlatego tak ostatnio o niej.
Pozdrawiam.
myślę, że wszyscy są zauroczeni tą panią, szczególnie
kiedy taka upalna pogoda jak dziś.
Tylko talent, wrażliwość i poetycka
"dusza," potrafią tworzyć tak
urocze wiersze.
Miłego wieczoru Magdo:}
Piekne wersy Madziu:
Skromne wiersze, ale piękne, prawda? :) Pozdrawiam
serdecznie i daję plusik :)
Pięknym językiem piszesz - bardzo to cenię u poety :)
Oj tak Madziu jesień i kobiety inspirują najbardziej.
Uściski serdeczne paa
ładny wiersz:)
To tylko pani Jesień może być taka urocza i zawsze
cudowna w naszych oczach. Pozdrawiam serdecznie.