MOJA SYRENA 105 L
Wieś była nieduża, zwyczajna, zadbana
Ludzie prości, pobożni, okolica zdrowa
Pierwszy raz ujrzałem Ją z samego rana
W blasku słońca stała piękna "kość
słoniowa".
Bez rysy , bez skazy prosto od dilera
Cudo krótko mówiąc, na łeb się nie lało
W półtorej minuty do setki od zera
Jak na taki model to nie było mało.
W deszczu, słońcu, mrozie jak mogła
służyła
Gdzie mogła dowiozła, czasami się pchało
I jak to Syrenka lekko się zużyła
To też coś nowego kupić by cię zdało.
Trudno się rozstawać trochę ze mną była
I nie było sensu trzymać ją aż padnie
Łezka nawet w oku mi się zakręciła
Więc kupiec się trafił i zapłacił
ładnie.
Ale gdy Malucha już miałem za płotem
Wróciła chęć jazdy, radość i euforia
Ruszył Maluch w Polskę jak bolid z
łoskotem
Lecz jazda tym wozem to inna historia
.
NAP. LECH KAMINSKI .
Komentarze (28)
To byly czasy ...z syrenki wyciagalo sie 100 km na
godzine i wiecej ...fajne wspomnienia
Twój wiersz przywołał wspomnienia minionych lat.
Syreny co prawda nie miałem ale maluchem zjeździłem
kawał świata:) Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Ładnie. Miłe wspomnienia. Pozdrawiam :)
Najprościej było kupić własnie na wsi. Od znajomego.
Giełdy miejskie oferowały wówczas złom
Ach, te dawne cuda polskiej motoryzacji, to dopiero
był szpan. Aż się łezka kręci w oku. A za naprawcze
narzędzia wystarczył młotek i przecinak, nie to co
teraz z tą całą elektroniką. Uroczy wiersz, pozdrawiam
:)))
Wesoło u Ciebie Lechu :) Miałam Syrenę 105 L de lux,
yellow bahama, bo tylko takiego koloru stały w
Polmozbycie w Koszalinie. Pamiętam radość całej
rodziny, gdy wracaliśmy do domu własnym nowym
samochodem a ja oczywiście za kierownicą. Po latach
sprzedałam ją za dobrą cenę. Łezka kręci się w oku,
gdy widzą jak pan Karol Okrasa znany kucharz jeździ
syreną po całej Polsce. Dziękuję za chwilę wspomnień.
Miłego weekendu.
Maluch mial zalety.
Jakie? Kolka! Cztery.
Cztery luksusowe
w tych czasach bajery. :)
Dzień dobry Leszku
Witam i pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie, dziękując
za miłe u mnie odwiedziny, przeczytanie moich wersów a
zawłaszcza, za stosowny do wiersza komentarz i jego
ocenę. Najbardziej, że Jesteś i Przyjaźń :) Życzę
słonecznej i miłej soboty z radością i miłością w
Sercu - Na każdą chwilę dnia... Halina
P.S.
Przepraszam, że nie komentuję Wiersza - Tylko stawiam
Ocenkę + Ponieważ i tak wiadomo, że Wiersz - Jest
piękny, z należnym na czasie przekazem i refleksją...
Syrenki, to doble autka. Co prawda, nie byłam w jej
posiadaniu ale niekiedy nią jeździłam i prowadziła się
bardzo dobrze, ja posiadałam z Polskich aut Fiata 125
a potem Poloneza, no i kilka z zagranicznych aut jak
Reno Antyk z roku produkcji 1933 i tego mi najbardziej
szkoda, był w doskonałym stanie, ach... a później
Volkswagena Kombi no i znów Reno obecnie. To były
autka, nie to co dzisiaj a co do Syrenki to obecnie
uchodzi za Antyk i jest w cenie...
Pięknie Leszku. Twój wiersz to hołd dla syrenki i
maluszka. Pięknie to napisałeś. Pozdrawiam.
:o)) syrenki, maluchy. Kiedy to było?
Brzmi mi trochę kabaretowo - adio pomidory itp. :o)
Lubię.
Pozdrawiam
Ladny samochodzik :) pozdrawi
:)) Warto opiewać polską produkcję.
Uciekła spacja z "ze mną". Zastanawiam się czy
"maluch" i "syrenka" nie należy pisać z małej litery?
Miłego dnia.