Moje życie!
widzisz prawda?
tak, to moje życie
to moja sprawa...
nie zabronisz mi zabijać
ani kochać czy porzucać
zrobię co zechcę, ty wiesz...
moje dziecko, moja sprawa
ja tu decyduję, rządzę
dałam, mogę i odebrać
możecie straszyć mnie krzyżem
więzieniem i szatanem
możecie, wasza sprawa
być może umrę i pójdę do piekła
za poglądy, zdanie i życie
jeśli tak to trudno
może na drugie dali mi
anarchia
ale to co, to moje imię
możesz krzyżem wymachiwać
straszyć i nastawiać innych
ale ja się nie zmienię
takich jak ja jest wiele
wielu, nie kilku
zrozum to
rób co chcesz
ale
podporządkowywana zawsze będę się
buntować...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.