Moralne zwycięstwo
-Mistrzu, czy wiesz, co znaczy moralne
zwycięstwo?
-Kojarzy mi się z często z poniesioną
klęską,
bywa, że potem wojna zostanie wygrana,
ale klęska jest klęską, jak by nie nazwana.
bo straty materialne da się powetować,
lecz tych, co nie przeżyli, nie da
uratować.
autor
Marek Żak
Dodano: 2023-02-01 18:28:24
Ten wiersz przeczytano 1484 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
Niestety, każda wojna to klęska zbierająca żniwo
śmierci.
Pozdrawiam serdecznie.
To prawda, klęska zawsze pozostanie porażką.
Pozdrawiam serdecznie :)
W świecie materialnym, gdy żyje się tylko raz takie
podejście nie dziwi...
Pozdrawiam
to pyrrusowe zwycięstwo niestety...
Dzięki za Wasze wpisy, generalnie podobnie jak jastrz,
bo moralne zwycięstwo pachnie klęską z daleka, a to
pojęcie przypomina mi określenie "demokracja
socjalistyczne" czyli oksymoron, stworzony na potrzeby
jednej partii.
Pozdrawiam i dzięki za wpisy.
Zwycięstwem jest zawsze wojna sprawiedliwa.
Istnieją wojny sprawiedliwe- to wojny obronne.
Bo każdy ma prawo, i uważam prawo moralne do obrony
swojej Ojczyzny, rodziny, przyjaciół.
To się dzieje w Ukrainie- obrona.
A ten co napadł z powodów swego ego- poniósł klęskę
już na samym starcie.
Fraszka dobra, jak zawsze.
Pozdrawiam
Chyba jednak Mistrz nieco spłycił temat. Oczywiście
zrobił to z wrodzonej galanterii wobec pań. To
przecież Orzeszkowa przekręciła starorzymskie "Vae
victis" w bezsensowne "Gloria victis". Dla mnie zawsze
zwycięstwo to zwycięstwo, a klęska to klęska. Nie
zmienia to faktu, że jeśli ktoś osiągnął zwycięstwo
niecnymi metodami, to nie będzie ono trwałe. I to
nawet nie z powodu sprawiedliwości Bożej. Po prostu
nie da się wybić wszystkich skrzywdzonych. A w
ostatecznym rozrachunku tym, którzy "łakną i pragną
sprawiedliwości" nie da się zamknąć ust.
Tak jak Mistrz ujął,
...kojarzy mi się z poniesioną klęską...,
pozdrawiam serdecznie:)
P.S tak sobie myślę o np. Czeczeńcach,
cóż z tego, że moralnie to oni wygrali, jeśli wielu z
nich nie żyje, a niektórzy pod wpływem tortur
przyznało się do terroryzmu, mimo że nie mieli z nim
nic wspólnego, ale woleli się przyznać, niż np. być
rażonymi prądem, albo mieć obcięte części ciała, to co
tam wyrabiano to się w pale nie mieści, ale Ruscy
walczyli z bandytami i terrorystami, a małymi dziećmi
też, potrafili palić je we wsi żywcem, Ruscy to
potwory, jak dla mnie, a ich morale jest równe zeru.
Święta prawda...
Pozdrawiam Marku
zwycięstwo - klęska i moralność
zaskakujące
każdy punkt będzie dobry pod warunkiem
ze wypływa z naszego wnętrza
pozdrawiam
Moralne zwycięstwo to zazwyczaj wygrana umysłem, choć
nie tylko. Wydaje mi się, że w przypadku wojny,
gdy giną tysiące ludzi to przegrany nie może
uznać. Że odniósł moralne zwycięstwo. Takie jest
moje zdanie :). Pozdrawiam.
Fajne Wasze wpisy, a to trudny temat, a jak napisała
jaskółka, historię piszą ci, którzy wygrali i
ustalają, jak bardzo to oni byli moralni.
Pozdrawiam serdecznie i dzięki za wgląd.
Witaj
Zależy od postrzegania owego "zwycięstwa" bo w
zasadzie najważniejsza jest wygrana.
:)))
Serdecznie Marku