Morfeusz
Gdy noc zapada
i gwiazdy na niebie migoczą
przytulam się do podusi
czekając na sen
który nadejść musi.
...Morfeusz...
pan i władca nocy
nadchodzi małymi kroczkami
obdarowuje niespodziankami.
On jak najczulszy kochanek
każdej nocy mnie nawiedza.
Swe ramiona rozpościera,
pocałunek na mych ustach składa.
Ja wtulona w te ramiona
w sennych marzeń świat zapadam.
On prowadzi mnie za rękę
przez światy nieznane,
obiecując przygody niezapomniane.
A gdy rano mnie opuszcza,
ja pełna tęsknoty
oczekuję następnej
spędzonej z nim nocy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.