Morze dryfującą Afrodytą z...
Morze dla Ciebie dryfującą Afrodytą z
grzebieniem
będę, byś nucił
oprzędzał
rozdrażniał
zamysły studził
sczesywał
spoważniał
z włosów sieć marzeń
rozrzucał
na ... , wietrze
splątane w kokon
i w słone
po ... , wietrze
spienioną falę
z nadziei
rozdziejesz
by w obojętność
rozmienić
spojrzenie
oderwij ręce —
przypływy ...
odpływy ...
nie wzejdzie miesiąc
zatrzymam
czas w chwili
sczerniała cisza
nie wzleci
nie spadnie
w splątane gniazdo
kamienny
opadniesz
będziesz mi muszlą
zatrzaskiem
sklepieniem
wolności szumem
bez-tlenem
więzieniem
spełni się w ambrze
z wnętrz perłę
wyciśniesz
w głębinę tańcząc
przed tobą
umyślnie
scałuj, zwieloryb
w ciężarnym
uścisku
bom z Willendorfu
jam pierwsza
w łowisku
1)Botticelli "Narodziny Wenus", http://www.isztuka.edu.pl/i-sztuka/node/389; 2)Wenus z Willendorfu https://cudaswiata.archeowiesci.pl/2010/03/wenus-z-wil lendorfu/
Komentarze (21)
Podoba sie. Pod kazdym wzgledem.
Pozdrawiam :)
Ciekawy zapis, rytmicznie łagodny .
:)
człowiek z przyrodą związany ściśle naśladuje resztę
często nieumyślnie
Ciekawy rozbudzający wyobraźnię przekaz.
Pozdrawiam.
Marek
czuć wenę jak niesie po falach
Bardzo fajnie napisane pozdrawiam i zapraszam do mnie
:)