Mówisz kocham?
Kochasz, jednak niecierpliwie czekasz,
Mówiłeś, że kochasz, ale z przebaczeniem
zwlekasz.
Jesteś o nią zazdrosny, jeśli odejdzie
nawet na chwilę,
Kochasz i chcesz to pokazać na siłę
Aby w innych wysoką zazdrość rozbudzić.
Kochasz, ale w snach z nią perwersją wolisz
się trudzić.
Krzyczysz, mimo, że kochasz, mimo tego!
Kochasz, ale nie chcesz zapomnieć
wszystkiego złego.
Mówiłeś, że kochasz a teraz byś ją
zgnoił?
Kochasz, ale mówisz, że na każdym kroku
przeszkoda stoi,
Kochasz, ale wolisz mieć go na oku
swoim,
Myśląc, że na inną być może sobie
pozwoli
Kochasz a brak nadziei wykazałeś,
Mówiłeś, że kochasz a jednak przestałeś.
Mówisz kocham z łatwością niezwykłą,
Jednak to uczucie dość szybko znikło,
Mówiąc kocham i nie wiedząc, co to
znaczy,
Podobnyś do żebraka, co pod sklepem
majaczy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.