O mowo polska..
Szła redaktor z dyrektor
Razem do pani lekarz
I spotkały konduktor
Co szła do pani piekarz
Moja pani konduktor
Pyta pani redaktor
Czy nie widziała pani
Profesor razem z aktor
Jak najbardziej odpowie
Razem ze mną jechały
Więc je biletowałam
Gdy się do wyjścia pchały
Właśnie profesor sama
Idzie widać na sesję
A dzień dobry kochana
Jaką masz dziś obsesję?
Ja dzisiaj moje drogie
Znów przechodzę frustrację
Jestem alienowana
Przez te deglomeracje
I żeby nie wpaść w matnię
Muszę już awaryjnie
Stosować adekwatnie
Środki te antykoncepcyjnie
A ja mówi redaktor
Spieszę się daję słowo
By babci z trójkąt-kółka
Zdać masę towarową
I nim z dyrektor razem
W lekarskiej staną serii
Wstąpię po serwolatkę
Do onej garmażerii
A za nimi pan Piecyk
Słucha nowej polszczyzny
I myśli:lepsza nasza
Ze Szmulek i Pelcowizny
Bo jak ja im wygarnę
Ach wy w język szarpane
Przez gadki wasze marne
W te i nazad ganiane
To ludzie czują miętę
I przyznają mi rację
Że te babki stuknięte
Są w te deglomerację
Lepiej od was gadali
Nasi na Kercelaku
Rodzinkę rozstawiali
Po kątach i na szlaku
I wszyscy rozumieli o co się tu
rozchodzi
Oj byli , byli czasy kiedy byliśmy
młodzi
Komentarze (75)
Fajny wiersz
pozdrawiam
Ewa Kosim wiedziałam ,że Ci się spodoba ,dziękuję za
komentarz pod moją satyrą
super Basiu:)
budleja dziękuję za komentarz pod moją satyrą
karl dziękuję za komentarz pod moją satyrą
Fajnie Basiu i z humorkiem :)
oj! Kiedy to było?
Dziś to już histeria - a może mizeria - chyba że
historia?
Pozdrawiam serdecznie
Zofia255 , Celina Ślefarska , Stella-Jagoda dziękuję
za komentarz pod moją satyrą
Super ironia :)
Zgrabnie podana ironia:)
Uśmiałam się zdrowo i szczerze.
Dziękuję i pozdrawiam
Turkusowa Aniu ja się śmiałam jak pisałam ,dziękuję za
Twój komentarz
Yvet , najdusia , karat dziękuję za komentarz pod moją
satyrą
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
Nawet ,,ministra,, Mucha była wrażliwa na nasz język!
Pozdrawiam.
super satyra, pozdrawiam:)