Może
Może jestem marnym pyłem
śladem tylko istnienia
nieznaczącym cichym wiatrem
cieniem którego nie ma
słowem które wyblakło
myślą przemijającą
wspomnieniem tego co było
powiedz
czy widzisz mnie jeszcze
czujesz moje dotknięcie
czy widzisz kiedy moje oczy
bledną
mgłą zachodzi powietrze
może tylko mi się to wydaje
nie skończyłam jeszcze
siłą uczuć się przebijam
krzyczę w daleką przestrzeń
przecież żyję i wciąż czuję więc
jestem
ciepłe słońce mnie przytula
włosy fruwają na wietrze
moja skóra brązowieje
będę tu trwać jeszcze
w krajobrazie mojej duszy
szukam ukojenia
woli która przetłumaczy sens
da siłę zbawienia
ciepłą kołdrą się otulam
w sny uciekam miłe
może jeszcze w śnie marzeniach
prawdziwą siebie poczuję.
Komentarze (16)
Być pyłkiem marnym, ale mieć duszę! Pozdrawiam!