Można i tak
Rozpadało się deszczem za oknem,
że przestanie - nadzieję już tracę,
więc decyzja podjęta, choć zmoknę.
na codzienny wyruszam swój spacer.
By natury być bliżej i w płuca
wciągać wonne i wolne powietrze,
ciszy wokół mi nic nie zakłóca,
dziś niedziela, więc wszyscy śpią
jeszcze.
Tylko deszcz nieustannie coś szepcze,
nie znam mowy, więc w dyskurs nie
wchodzę
i choć pada smakuję w najlepsze,
wśród natury tę ducha pogodę.
Trochę zdrowia i chęci, nic więcej,
żaden problem, że słońce nie świeci,
nie potrzeba jest gonić za szczęściem,
ale wyjść mu w tym życiu naprzeciw.
Komentarze (48)
Fajnie piszesz...
Pozdrawiam.
U mnie też mokre wszystko dokoła,
A deszcz bije w parapet i szumi.
Ja wychodzę - nie na spacer, do kościoła.
Deszcz niech pada. Nic innego on nie umie.
i o to chodzi by życiem się cieszyć nawet deszczem