Myśli przesiąknięte morską wodą
Morze, przenikasz moje zmysły.
Do ucha szepczesz dziwne opowieści
wydobyte z największych głębin,
z cichych plaż i zatok bajecznych.
Jak rozszyfrować twoje tajemnice,
ukryte w hipnotyzującej melodii fal,
w roztańczonych, iskrzących kropelkach,
w rozrzuconych bursztynach i muszelkach?
Gdyby tak zmienić się w srebrzystą mewę,
poszybować w bezkresną przestrzeń.
Muskać grzbiety fal pokryte białą pianą.
Z radością chwytać jasny słońca blask.
A potem dotknąć nieba i sfrunąć na
ziemię,
wzmocniona potęgą i siłą żywiołów,
pragnieniem istnienia poza życia kres,
odwagą, wolnością nierozmytą przez czas.
Takie dziwne myśli ogarnęły mnie na popołudniowym spacerze brzegiem morza.
Komentarze (59)
Cudny wiersz i klimat ❤
Swietny klimat wiersza. Nie dziw, bo spacer nadmorski
moze nastroic.
Tez uwielbiam morze.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Kasia
Taki spacerek moze wyzwolic daleko unoszace sie (az za
horyzont morski) mysli.
A jak sie niektore zamocza, nic to, sol konserwuje.
Obrazowo, wymownie... tak jak u Ciebie, Halinko.
Klasa. +++
Pozdrawiam cieplutko. :)
W ten upalny dzień przywołałaś wspomnienia chwil nad
morzem.
Ech chciałoby się teraz tam wrócić:)
Pozdrawiam
Marek
Piękne rozmarzenie. I jak tu nie kochać morza?
Pozdrawiam serdecznie
Przepięknie, klimatycznie i plastycznie, prawie
dotykałam tych muszelek i bursztynów, czując bryzę na
swojej skórze. Szkoda, że w tym roku nie dane mi było
morze, ale fajnie było mi też i górach. ;-)
Serdeczne pozdrowienia, miłego popołudnia ;-)
Kolejnym Gościom dziękuję za przemiłe wizyty.
Bardzo mnie one cieszą i sprawiają, że chce się dalej
pisać i dzielić z Wami tym, co w duszy gra.
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich :)
Fajny przypływ pragnień...poszybować daleko w
przestworza jak ptaki...pozdrawiam serdecznie.
Bardzo mi się podoba. Przenosi nad morze i wzmacnia
refleksje, które sie miało, gdy się spacerowało
brzegiem plaży. Szkoda, że dawno nie byłam.
Witaj! Ponownie tu jestem.
'Morze, przenikasz moje zmysły.'
Rodząc się wszyscy z wód, wykształciła nam natura obok
pozostałych członków, uszy, jak muszle, dzięki jakim
podczas spaceru nad morzem mamy do czynienia ze
zjawiskiem, które uspokaja nas i przenika do środka
nas samych. To jest jeden z najpiękniejszych żywiołów,
z którego w siedemdziesięciu procentach jesteśmy
stworzeni.
Wiersz z dużym podobaniem się!
Pozdrowienia przesyłam
Przepraszam za te dwa różne komentarze ale portal robi
mi jakieś numery.
Morze nastraja b.refleksyjnie szczególnie podczas
spacerów. Człowiek czuje się taki wolny i bezczasowy.
Od mew trzymam się jednak z daleka po tym jak mi
ukradły z ręki pyszną kanapkę. Do tej pory nie mogę
zapomnieć :)
Taka wspaniała sopocka polędwica :))
Serdecznie pozdrawiam
Tak, morze ma dar nastrajania do refleksji,
szczególnie podczas spacerów wzdłuż plaży i to chyba o
każdej porze roku. Człowiek czuje sie taki wolny,
niezależny i bezczasowy :)
Piękny wiersz z b.bliską mi tematyką. Trzymam się
jednak z dala od mew po tym jak ukradły mi z ręki
pyszną kanapkę.
Serdecznie pozdrawiam...
Kocham morze a Twoje strofy są bardzo plastyczne
pasują do czytania nad morzem w samotności
Udany spacer, skoro po nim powstał taki wiersz. Morze
potrafi wiele.
Pozdrawiam serdecznie.