na "Poetę"
Raz poszedł na łąkę "Poeta" z Poczdamu,
bo wena na ucho szeptała tam jemu.
Łaciate krowy się wypasały
i one wierszy jego słuchały.
Przejęte "poezją" odpowiedziały - muuu.
Raz poszedł na łąkę "Poeta" z Poczdamu,
bo wena na ucho szeptała tam jemu.
Łaciate krowy się wypasały
i one wierszy jego słuchały.
Przejęte "poezją" odpowiedziały - muuu.
Komentarze (81)
Dobre ;) pozdrawiam
Elenko, a co Ty robiłaś na pastwisku?
Ja bym ostatni wers zapisała;
Przejęte "poezją" rozpłakały się-muuu
lub roześmiały się, co kto woli.
Pozdrawiam, bez muczenia, z wielkim uśmiechem:)
:-)
Jakoś osobiście to odebrałem :-)))
Może dlatego że zaraz po moim wrzuciłaś? :-))))
muuuuuu :-))))
ha ha ale słuchały i muuu odpowiedziały
miłego dnia:)
O rany Elena, ja ukradkiem czytałam Twój limeryk i
wybuchnęłam śmiechem w momencie, jak wszedł mój szef!
I pyta z czego pani się tak śmieje, a ja mówię z krowy
- szefie! wypaliłam co! Zmykam i zostawiam buziaka:-))