Na polanie, wiosna i jej kochanek
słońce coraz bliżej ciała
ze swoim czerwonym jęzorem
który śmielej ślizga się po skórze
rozpylając w głąb ciepło
wiatr zwinnymi palcami
z uniesionego pyłu
zakrada się pod mur z bawełny
rozpina nieśmiałe guziki
puszcza w ruch chemię
zza młodych dębów
podpatrują zazdrosne zwierzęta
na niebie wartują chmury
kokonem chronią przed wami
przed gwałtem zniesmaczonych słów
jest dobrze
da się poza stadem
Komentarze (16)
Te podpatrujące zza dębczaków zwierzęta :D
Świetny!
Ładny erotyk. Pozdrawiam ☺️
Wiosna nasączona jest wieloma jednoaktówkami
rozgrywanymi w różnych okolicznościach przyrody.
Zrobiło się gorąco :)
Z ciepłem pozdrowień i z pochyleniem :)
Wow to jest mega świetny, nietuzinkowy erotyk, bardzo
mi się podoba :)
Tak!
Wiosna daje znak, manewry milosne czas zaczac...
Wiosna kusi, poza stadem to zdrada.
Rozbudzasz wyobraźnię czytelnika.
Obrazowo ujęte.
Pozdrawiam.
Marek
Śliczny wiersz, ale te zwierzęta poszły won, nie
cierpię podglądaczy.
Pozdrowionka.
Rozgrzewający przyrodniczy erotyk ;)
Pozdrawiam :)
Pieknie na polanie.
Pozdrawiam niedzielnie :)
słońce coraz bliżej ciała
ze swoim czerwonym jęzorem
który śmielej ślizga się po skórze
rozpylając w głąb ciepło
Super fraza
jak chodziłem do szkoły, nie lubiłem chemii. gdybym
wiedział, że potrafi rozpinać guziki, to byłbym się
wtedy lepiej przyłożył.
ciepło. jest dobrze :):)
Powiało prawdziwą wiosną.
najważniejsze, że da się poza stadem