Na zielonych pastwiskach
Gdzieś między początkiem a końcem mojej
jaźni
gdzieś na granicach możliwości ludzkiej
wyobraźni
mieszkamy razem na zielonych pastwiskach
nic nie mogę zrobić że wciąż jesteś mi
bliska
serce nie sługa ono cię kocha do
szaleństwa
ono nas oboje poprowadzi do pięknego
zwycięstwa
oczy aniołów na nas patrzą z nieboskłonu
powiodą nas oboje przez ziemię do domu
i już nigdy nie przyjdzie nam się
rozstać
będziemy mogli po wieki razem pozostać
i trwać tam gdzie ogród piękny aż dech
zapiera
i tam w pałacu miłość zbudować od zera
Komentarze (25)
Ładnie, romantycznie:)
Zadumałam się, nad pastwiskami, gdzie pasą się uczucia
wzniosłe:))))
pięknie o miłości :) pozdrawiam
Witam. Piękna romantyczna miłość. Płynie jak melodia.
Pozdrawiam
Ach, być tak kochaną... Pozdrawiam ;))
witaj Jaro37...ładny wiersz...melodyjny jak dla
mnie...ładnie piszesz pisz dalej poczytamy sobie
...pozdrawiam ciepło
Ta miłość już nie ziemska...a tytuł przyciąga jak
magnes. Pozdrawiam.
ślicznie:)
Pieknie.Pozdrawiam:)
Hmmm... już sam tytuł rozbraja, zadumałam się. Piękny
wiersz. Pozdrawiam