Nasza, Nikomu Niepotrzebna
Dla Nas! My tylko!
Z historii w dzisiaj!
Jutro? Zobaczym,
co czas przyniesie.
Ważne, że duma,
ważne, że wrzesień,
że znów rocznica -
akcji, czy zdrady -
daty od stycznia po listopady.
Brakuje roku
dla flag łopotu.
Trzeba miesiące
zaprzęgać w dyszle,
by Naród oddał serca gorące,
gdy innych myśli kompletne zero,
ja miesięcznicę sobie wymyślę,
dla wycierania pysków banderą.
A nieopodal, gdzieś w krajobrazie -
trudno ją dostrzec,
choć jest sposobność,
pośród śmieszności pychy "na gazie",
komizmu zadęć "bogoojczyzny" -
tak się przejęła, aż przycupnęła...
zwyczajna, ludzka godność.
Komentarze (41)
Liczyłam na odpowiedzi na pytania :)
Podobieństwo w odczuwaniu kieruje ku polubieniu, ale
nie wyklucza relacji mz
A to, że mnie nie lubisz w niczym mi nie przeszkadza
:)
A w sytuację zabijania z miłości, czy do ojczyzny, czy
afektu do drugiej osoby, są innej natury. I mieszanie
tych sytuacji jest obiektywnie nieuzasadnione.
Zabijamy w obronie ojczyzny.
Zabijamy, jeśli zagrożone jest życie naszych bliskich.
Tu mówimy o innej kategorii zjawisk. Bo nie ma pojęcia
godności tam, gdzie unicestwiony jest "żywiciel"
tejże.
W obronie ukochanej osoby, osoby bezbronnej i
atakowanej, własnej ojczyzny, zabijamy, bo nie ma
godności ten, kto nie szanuje naszej i to w
największym tego wymiarze, czyli woli unicestwienia.
Mily
Nie. Nie masz racji.
Ludzie nie mogliby ze sobą wchodzić w relacje, gdyby
nie zdolność
podobnego współodczuwania empirii.
Dlatego godność właśnie i świadomość godności u
drugiego człowieka pozwala nam się , na ogół,
bezkolizyjnie, komunikować.
Jeśli zaprzeczamy tej zasadzie współodczuwania i
nazywamy kogoś "kretynką", to próbujemy złamać godność
tej osoby. Jeśli czyni to przedstawiciel władzy, to
łamanie godności nabiera charakteru systemowego i jest
sprzeczne z uniw ersalnymi zasadami współżycia.
Brak pojmowania faktu, że godność człowieka jest
zjawiskiem (nie tylko pojęciem) uniwersalnym leży u
podstaw wszelkich totalitaryzmów i faszyzmu.
Dlatego moja absolutna niezgoda z Twoją argumentacją.
Definicje są konieczne, żeby je przyjąć, zmieniać,
ignorować lub tworzyć mz.
Nie napisałam, że godność jest względna, ale jej
rozumienie.
Kto tą godność nadaje?
Bóg? Nieuznawany przez niektórych?
A może człowiek? Sam sobie? Innym?
Czucie nie jest uniwersalne mz.
Tak jak miłość jeden odczuwa jako wieczną mękę, a
drugi jako realne spełnienie.
Jeśli zabiłbyś w obronie najukochańszej kobiety to
zachowałbyś się godnie, czy nie?
Twierdzenie o względności pojęć podstawowych dla
człowieka i w konsekwencji dla społeczeństwa, nawet
tych nieobjętych ścisłą definicją, jest nieuprawnione
i złe z zasady. Zaprzecza bowiem wspólnej dla
wszystkich empirii. Zaprzecza temu, że jesteśmy razem
dlatego, że umówiliśmy się kiedyś co do pewnych zasad,
z których większość ma charakter uniwersalny - jak
choćby "nie zabijaj".
Jeśli godność jest względna, to dlaczego potępiamy
zabijanie?
Miły! Godność jest kategorią nie objętą definicjami,
ale to nie znaczy, że jest względna. Wszyscy czują
czym jest. Jest pojęciem uniwersalnym, tak jak np.
tradycja.
Nikt nie każe nam jej definiować, choć są różne
tradycje.
Godność to pojęcie względne(zależnie kto miałby
osądzać).
Pytaniem otwartym pozostaje, czy słusznie, czy nie?...
Goldenie - zgadzam się z każdym słowem Twoich
komentarzy.
Szacunek!
Errata: sztandarów niesionych
Kraj, którego część obywateli, traktuje władza jak
wrogów lub osoby gorsze nie jest powodem do dumy.
Kraj, w którym zwaśnieni rodacy nie mogą spokojnie
usiąść przy jednym stole bo ktoś podły gra ich
emocjami i je podsyca, nie jest powodem do dumy.
Kraj, z którego choćby jeden Polak chce wyjechać bo
nie czuję się u siebie, bo się go lży, nie jest
powodem do dumy.
Ale nadęta poza prezydenta dziś nam to wszystko
zrekompensuje. Poczujemy się dumni na tle sztandarów
niedzielnych przez faszystowskie bojówki z ogolonymi
karkami, nota bene pod kuratelą Państwa.
Czy to mój tok myślenia, czy fakty sprzed roku i
aktualnie zachodzące?
Z czym tu się nie zgadzać? Z faktami?
Tak. My Polacy. My Polacy.
Chyba ktoś spowodował, że już nie ma Mypolaków. Są
tylko Ci co teraz Mypolacy stoimy i są Gorszopolscy,
którzy stoją tam. Kategoria "Mypolak” już nie wiadomo,
co oznacza.
Cóż. W moim tekście nie ma jakiegoś wydumanego toku
myślenia. Jest obserwacja rzeczywistości. Pytanie,
którego z elementów wymienionych w tekście nie ma w
tej obserwowanej.
Ad komentarzy o bolesności historii i wynikającej z
tego rzekomo godności...
Historia to nauka o przeszłości i faktach, z których
powinniśmy wyciągać wnioski.
To fakty, sytuacje geopolityczne.
Nie sentymenty.
Miło jest się powzruszać słuchając Mazurka
Dąbrowskiego, niemniej pytanie co zrobiliśmy z tymi
ponad 100 laty niepodległości, pozostaje otwarte.
"..póki my żyjemy..." brzmi dziś wyjątkowo
refleksyjnie .
Pozdrawiam.
nie zgadzam się z Twoim tokiem myślenia, ale szanuję
Twoje przekonania.
Nie w pełni zgadzam się z niektórymi Twoimi myśami
zawartymi u tym utworze.
Uważam,że my Polacy mamy bolesną przeszłość i należy a
nawet trzeba celebrować naszą historię.
Właśnie dla podkreślenia naszej godności.
Pozdrawiam
P.S. Dodam tylko, że poczucie własnej wartości nie
musi oznaczać godności i godnych zachowań.
Ktoś genialny, mający tego świadomość, może zachowywać
się niegodnie, a to dlatego, że godność oznacza
szerszy zbiór cech określających człowieczeństwo i
człowieka jako Homo Sapiens.
Re: Staż
Szanowny Panie!
Myli się Pan twierdząc, że godność, to poczucie
własnej wartości. Te pojęcia absolutnie nie są
tożsame.
Godność bowiem zawsze jest obecna tam, gdzie jest
poczucie własnej wartości.
Czyny niegodne zaś zawsze wynikają z jej braku.
Dlaczego wszelka propaganda jest niegodna?
Dlatego, że próbuje urągać inteligencji wszystkich,
choć tylko niektórzy dają się na nią nabierać.
A zatem godność łączy się z poczuciem własnej
wartości, ale w żadnym wypadku nią nie jest. Godność z
niej wynika.
Natomiast teatralność propagandy, jej napuszony styl,
bogaty w bogoojczyźniane zaklęcia, wynika z kompleksów
i świadomości, że nie przemawiają za nią racjonalne
argumenty, a tylko emocje tych, którym odbiera
możliwość osiągnięcia stanu godności opartej o
poczucie własnej wartości.