NASZE DZIECI!

Fluid - nasze dzieci, wasze dzieci... bo one są
najważniejsze, to my za kilkanaście lat, jak Je
wychowasz, taki w przyszłości będziesz sam. Wyraziłeś
Swój pogląd w temacie, ale dzieciom ze względu na
niektóre słowa użyte w opinii, nie pozwoliłbym czytać
tego co napisałeś. Niektórym się wydaje że jak cisną
parę niecenzuralych słówek to zaistnieją bardziej.
Co do wychowania i nauczania masz rację, uczą i
wychowują obie strony rodzice i szkoła, wychowuje i
uczy także ulica, prasa, telewizja... można by
wymieniać. Tylko nie chciałbym aby moje dzieci były
uczone w szkole
idei LGBT, a w niektórych szkołach do tego się dąży.
Strajk zapisany jest w prawach człowieka i nie mam nic
przeciwko, tylko to musi wynikać z potrzeb danej grupy
zawodowej a nie być sterowany politycznie.

Pozdrawiam Fluid.

nasze dzieci, wasze dzieci, moje dzieci, ...
dobre dzieci, wstretne dzieci, madre dzieci, glupie
dzieci, grzeczne dzieci, ...
i tak leci cale zycie,...

Jeszcze jakies dwadziescia lat temu, jak wracalem do
wspomnien z moich lat szkolnych, to tez z
wdziecznoscia wyrazalem sie o wielu nauczycielach za
ich wklad pracy.
Czlowiek sie starzeje i dojzewa i dzisiaj widze jednak
wiele spraw bardziej krytycznie.

Przedewszystkin obecnie moim przekonaniem jest
zadanie, ze rozdzielenie wychowania i nauczania to
totalna brednia! Jedno i drugie jest nierozerwalna
caloscia.

Po drugie, nawet ci tak zwani "dobrzy zaangarzowani
nauczyciele" ponosza w pelni odpowiedzialnosc za
swoich podlych kolegow, a nawet przelozonych z
pojebanej, powtarzam glosno POJEBANEJ dyrekcji***!
Bo nauczyciele powinni miec na tyle oleju w glowie
zeby umiec ocenic sytuacje i odpowiednio reagowac.

A reakcja na nieprawidlowosci nie tylko pojedynczych
przypadkow ale i calego systemu to w skrajnej sytuacji
moze byc strajk. A strajk powinien byc solidarny. Ale
egoizm niektorych osob stawia dobro swojego dziecka
ponad dobro ogolne calego spoleczenstwa w ktorym to
dziecko bedzie musialo zyc. Wielu takich egoistow
sobie mysli, jak sie dziecku nie bedzie wiodlo, to
sobie pojedzie do AMERYKI!
A ja na to: Niech se JEDZIE! Niech spiedrala i juz
nigdy nie waca anie nie teskni bo mu wpierdole jek
wroci!

Moniko myślę tak samo jak Ty, mamy rozbieżne
stanowiska w sprawie i tyle, różnimy się pięknie i
niech tak pozostanie.

Wszystkiego Dobrego, uściśnij Swoich uczniów ode mnie
i przeczytaj Im mój wiersz.

Mariolo kto nie pracował z dziećmi, w tej czy innej
formie, mam też kilkumiesięczny wątek pracy w szkole,
napisałem nawet o tym wiersz ale nie mogę go znaleźć w
moich zeszytach. Dziękuje za wizytę.

Pozdrawiam Mariolo, dobrego dnia.

Teresko, pytasz czy przeczytają, chyba nie, ale
przynajmniej część tych których ten wiersz dotyczy -
przeczytają, zresztą jak widzisz już przeczytali.

Pozdrawiam i dziękuje że do mnie zajrzałaś, chociaż na
chwileczkę.

Także pracowałam z dziećmi i powinna być współpraca z
rodzicami...
Miłego dzionka Grzegorzu:)

Grzegorzu, ja się nie obrażam.
Jeśli wyrażamy swoje stanowisko to zawsze jest ono
subiektywne mz.
Obiektywizm dla mnie jest przypisany faktom jako
własność. Jeśli fakty interpretujemy lub oceniamy to
już przestaje być to obiektywne. Nikt nie musi
podzielać mojego zdania. Mamy wolność słowa i każdy
może myśleć, mówić i uważać to, co uzna za słuszne.
Czasem będzie to bliskie prawdy, a czasem wcale. I
tyle :)

Wspaniała odezwa,przekaz do ludzi, którzy mają wpływ
na to co się dzieje, ale czy to właśnie oni
przeczytają...raczej nie,a szkoda...popieram Twój
punkt widzenia Grzegorzu,cieplutko pozdrawiam :)

Ja się nie gniewam, ale ponawiam prośbę, zdradź,
proszę Twoją profesję, bardzo jestem ciekawa Twojej
pracy i dokonań. Chciałabym wiedzieć, jakie środowisko
Ty reprezentujesz. Nic o tym nie piszesz ani tu, ani
na FB, czyżby tajemnica ?
Dobrej nocy :)

Gosiu, Moniko skoro tak to pokażcie w którym miejscu
Was obraziłem, to była opinia o środowisku
nauczycielskim z kwietnia tego roku, wiersz napisałem
14.04.19 w środku strajku nauczycielskiego, byłem
zbulwersowany ich zachowaniem. Taka jest moja ocena,
ani zdania nie napisałem o Was dwóch, w tym wierszu.
Komentarze wyszły od Was, nie ode mnie, ja zawarłem
obiektywne stanowisko w tej sprawie.

Pozdrawiam i wołam o opamiętanie.

Żyjemy w demokratycznym kraju Grzegorzu, masz prawo
myśleć i pisać wyrażając swoje zdanie, ale nie masz
prawa nikogo obrażać. Ja i jak sądzę Mily, poczułyśmy
się obrażone.
Chciałabym móc odnieść się do Twojej pracy i Twoich
zasług, ale nie wiem, jaki zawód reprezentujesz. Może
oświeć mnie w tej kwestii.
Pozdrawiam :)

Gosiu o tych właśnie badaniach, czytałem dzisiaj rano,
dlatego o nich wspomniałem, a teraz gdzie bylibyśmy
gdyby zamiast 14 godzin tygodniowo, nauczyciel spędzał
z uczniami np: tyle co średnio w Europie, aż się boję
pomyśleć. Gosiu każdy z nas ma moralne i nie tylko,
prawo oceny co się dzieje wokół niego, tego mi nikt
nie zabierze. Nie dam sobie tego zabrać. Ci co piszą o
nas krytycznie nie mają takiego prawa?

Kłaniam się pięknie.

Może poczytasz sobie też takie artykuły z Internetu:
https://pisa.ibe.edu.pl/wyniki-pisa-2018/
Polecam!

Grzegorzu takie indywidua jak te przebrane za krowy to
margines, większość nauczycieli to oddani sprawie
nauczania i wychowania, kochający swój zawód i uczniów
ludzie. Ja w mojej trzydziestoletniej pracy
nauczycielskiej takich spotykałam. Pisałam Ci już, że
przypadkowi ludzie znajdą się w każdej grupie
zawodowej, wśród lekarzy (konowały), pielęgniarek
(łapówkarki), księży (molestujący dzieci), to jest
zwykle margines i o nich się mało mówi, dużo natomiast
mówi się o nauczycielach, a to z czystej zazdrości -
mało godzin (jak twierdzisz), wakacje... itp. Nikt nie
widzi godzin poświęcanych na opiekę na wycieczkach (to
nie są darmowe wczasy, to jest harówka 24 godziny na
dobę), godzin poświęconych na rady pedagogiczne,
przygotowanie do lekcji, poprawianie klasówek,
sprawdzianów, zeszytów, organizowanie imprez... każdy
widzi tylko godziny przy tablicy :(
Mój mąż, kiedy przynosiłam do domu stosy zeszytów,
wypracowań, klasówek..., łapał się za głowę i pytał,
kiedy ja wreszcie będę miała czas dla domu, jak inne
kobiety, zwłaszcza te, które nie pracowały, były cały
czas w domu, a i tak wychwalało się je za to, że np.
urodziły kilkoro dzieci. Ja też miałam troje i też
musiałam znaleźć dla nich czas, a oprócz tego miałam
wiele sukcesów zawodowych, takich jak wymieniłeś:
laureaci olimpiad, konkursów recytatorskich. Nie można
wszystkich nauczycieli wrzucać do jednego wora, tak
jak wszystkich księży, czy lekarzy.
Co do Broniarza i ZNP wolę się nie wypowiadać, to nie
mój reprezentant.
Jeżeli chodzi o dane z internetu, to zależy jakie
źródła są dla Ciebie wiarygodne. Większość
dziennikarzy służy którejś ze stron politycznych i w
tym tonie pisze, mniej lub bardzie obraźliwie, zależy
od tego co im się bardziej opłaca.
Polscy uczniowie, jak sam zauważyłeś, wyróżniają się
wiedzą. Chciałbyś usłyszeć odpowiedź młodego Anglika
czy Amerykanina, gdzie leży Polska i co o niej wie,
prawie nic! Oglądałam taki sondaż, więc wiem.
od niedawna jestem na emeryturze i zapewniam Cię, że
moi uczniowie kłaniają mi się z daleka i wciąż
spotykam się z wyrazami sympatii i uznania z ich
strony, czego i Tobie życzę, choć nie wiem, jakiej
profesji jesteś przedstawicielem i jakie masz moralne
prawo do oceniania innych.
Z poważaniem, Małgosia :)

Moniko chciałbym mieć emeryturę na poziomie emerytury
niemieckiej, skoro nauczyciele dlaczego nie reszta.
Były rozmowy jak pamiętasz na tematy oświaty a gdzie
było wtedy ZNP, dlaczego nie przybyło na nie, żeby
wyłuskać wszystkie swoje bóle. Nieobecni nie mają
racji - tak się mówi. Można było wypracować wytyczne
do reformowania szkolnictwa, był czas i okazja, ja się
pytam dlaczego tego nie zrobiono. Ano dlatego, że
wówczas o co inne chodziło, o to żeby za pomocą
nauczycieli obalić ten rząd, nie rozmawiać z nim, nie
reformować szkolnictwa.

Miłego dnia.