Nasze epitafium
Gdy już klepsydra zardzewiała
Przesypie dni minionych piasek,
Chętnie zobaczę szczęścia pałac
Wiodący mnie na wieczną trasę.
I chociaż ziemi oddam ciało
Duszę spiżowy sen przytuli,
A poprzez Boga doskonałość
Będzie radości dźwięczał kulig.
Grobowa płyta siły zdrojem
W modlitwę zmieni zimny granit,
I w grotę marzeń znów we dwoje
Wzlecimy ciągle zakochani.
20.02.2009 - Zenek13
Dodany: 24.03.2009
Komentarze (22)
Ładny wiersz, ale do tej końcówki zupełnie mi się nie
śpieszy.
podmiotem jest nadzieja, piękny wiersz :)
Piękny koniec, lecz nie ma co sie śpieszyć...tak
rymować nie każdy potrafi...
Wiersz dzisiaj jeden z niewielu, który czytałem
dzisiaj z przyjemnością.
wiersz cudny-jak szczęścia pałac
Piękny koniec. Naprawdę.
Wiersz jak zwykle piękny. Cieszę się, że wróciłeś na
beja.