nazwij swój ból
"nazwij mi swoją radość tak jak nazywa się ból"
nie nazwę nie potrafię
powiedzieć nic o bólu
choć znam go doskonale
był często w moim domu
sprawił że dziś widzę
wszystko wokół inaczej
limit łez wyczerpany
różaniec zapach stracił
nie nazwę nigdy bólu
nie zrozumiesz słów moich
to jest siekiera to nóż jest
bez znieczulenia kroi
nazwać spróbuję radość
gdy ból był ją się ceni
kiedy nieśmiało zagląda
do dziurawej kieszeni
radość - kropla wody
bez konwalia przebiśnieg
radość - odbicie światła
w lustrze jeziora i wiśnie
na uszy wkładane albo
rozgryzane
radość - szepty sny zdjęcia
wspomnienie głosu nad ranem
radość - pewność ciepła
spokoju i drogi
czyjaś cicha obecność
przebite ręce nogi
Komentarze (20)
Pewnych rzeczy nie sposób opisać słowami, zrozumie
ten, co sam doświadczy...
Pozdrawiam Halinko :)
Przepiękny wiersz... Czasem brakuje słów, żeby coś
opisać... Tobie się udało, jestem pełna podziwu!
Końcówka jest rewelacyjna! Pozdrawiam serdecznie i
życzę jak najwięcej radości :)
Nikt tak nie czuje jak ten co zaznal bol
Pozdrawiam serdecznie
tylko wrażliwy człowiek może tak opisać ból
dzięki Halinko za piękne wersy i pozdrawiam
prawda, czym innym jest odczuwanie, a czym innym
opisywanie tego.