NIC Z TEGO NIE BĘDZIE
Nokautując w świadomości
stan kosmicznej nieważkości,
z przytomnością naddźwiękową
okrążając supernową,
pokonując atmosferę
pełną zgrzytów i usterek
- uciekam z prędkością światła
zanim całkiem się zagmatwam.
Jestem stara ale jara
i wybredna, że tak powiem,
musiałbyś się bardziej starać
żeby mi zawrócić w głowie.
(PRZYPOWIEŚĆ DLA CIEBIE)
Pewien zalotnik z Kudowy
z podkową przybiegł do wdowy
na to ona
zawiedziona
- Ja chcę konia. Nie podkowy.
Komentarze (41)
Uśmiałem się mocno
obiema fraszkami
No tak to już mamy
seniorzy z paniami
Dziękuję za ten humor i dystans. Cenna lekcja.
Bardzo na tak. Wszystkie super. Pozdrawiam
Brawo, brawo :D
3x na tak! super, pani Anno
Witaj,
takie jasne wypowiedzi są charakterne i
charakterystyczne dla doświadczonych istot.../+/
Druga strofa jest tego dowodem.
Pozdrawiam z uśmiechem.
Jak zawsze super Aniu :)))
Bardzo na tak...
Pozdrawiam :)
Superowo i z humorem,
czyli brawa podwójne,
a co do konia, też wolałabym go od podkowy.
Pozdrawiam serdecznie, Aniu :)
Nie zawodzisz, Anno! :)))
Bardzo zgrabnie i dowcipnie. Celnie w punkt - jak
zawsze!
Pięknie, na wesoło z dystansem do siebie, na luzie :)
Miło Cię czytać Anno :)
Pozdrawiam serdecznie :)
jak zawsze z przyjemnością przeczytałam...
:))))
Świetne! Wiersz i limeryk :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Anno
Twoje poczucie humoru i jego poetycka wykładnia są
miarą Twojego nietuzinkowego talentu w dziedzinie
satyry, ale nie tylko.
Udanego lata.
Aniu, dwuznaczny limeryk ale dobry