Nie mogę już się doczekać
Z przymrużeniem oka
Ja babcia, ty dziadek,
zapraszam na obiadek.
Ja sama, ty też sam,
samotności już dość mam.
Adresik ci podam.
Nie, nie, to żadna woda.
Szampana ochłodzę,
trochę też pouwodzę
i mini założę,
bluzkę z dekoltem włożę.
I świece zapalę...
Piekę tylko zakalec,
lecz może zdecydujesz się.
Tak poznać ciebie chcę!
Wciąż czekam na odpowiedź;)
Komentarze (21)
jakie piękne zaproszenie - ciasto można kupić;-=)(
pozdrawiam.
Całe szczęście, że mam wnuka,
ciasto sam upiekę;)
Poproszę o adres.
Jurek
Bardzo fajna forma zaproszenia.
Pozdrawiam :)
Fajny, uśmiechnięty wiersz.
Myślę, że na ogłoszenie
będzie chętnych zatrzęsienie,
bo przeważy tutaj szalę,
apetyczny twój zakalec.
Miłego dnia.
Jestem pewna, że będzie wielu chętnych. Serdecznie
pozdrawiam.