nie PIERWSZE ale i nie...
…czyli URODZINKI
Przy stole…
Leją się „drinole”…
Goście piją drugi, może trzeci...
SOLENIZANT po pół litra leci...
Jak przyniesie to postawi...
Kolejna „flaszka” go nie
zbawi...
Będą pić do upadłego...
Patrzeć na nich to nic przyjemnego...
Co zrobić...taki urok...
Urodziny są raz na rok...
…wszystkim solenizantom wszystkiego naj… :) :) :) :) :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.