Niebieskie i gorzkie migdały
Poezja i proza życia.
Niebieskie migdały
gdy stajesz w oknie zimą przy pełni
jakbyś zmieniała noc w letni dzień
a blask księżyca nie śmie już ziębić
bo jakże ciepło uśmiechasz się
i o niebieskich migdałach marzysz
które być może zrywasz wśród gwiazd
później je niesiesz na srebrnej tacy
kusząc jak Ewa bym z tobą jadł
bez tych bakalii w kolorze nieba
nie warto przecież byłoby żyć
więc ucztujemy choć czasem ziewasz
najpewniej przez te na jawie sny
Gorzkie migdały
gdy stajesz w oknie zimą przy pełni
jakbyś zmieniała noc w letni dzień
ale się złościsz przestań mnie męczyć
na metaforach nic nie znam się
zresztą z poezji nie da się wyżyć
a tych wierszyków mam szczerze dość
nie chcę ich słuchać jak zdartej płyty
mnie jest potrzebny prawdziwy chłop
choćby i nawet z grubsza ciosany
byleby konto pokaźne miał
mocno mi nie w smak gorzkie migdały
więc nic dobrego nie będzie z nas
Komentarze (17)
Świetne dwa mocno różne spojrzenia, może trochę
jednoznaczne, ale za to dobre dla przekazu. Pozdrawiam
Wiersz potraktowany jako całość przedstawia dwie
perspektywy - jedną pełną poezji i piękna, drugą
bardziej prozaiczną i przyziemną. Pierwsza część
opisuje marzenia o niebieskich migdałach,
symbolizujących piękno i atrakcyjność, podczas gdy
druga część kontrastuje z tą wizją, skupiając się na
gorzkich migdałach i realiach życia. Całość wyraża
dysonans między romantycznym ideałem a surową
rzeczywistością. Młot, kowadło i środek.
(+)