niebieskie mgnienie...
Właśnie wiatr sklepikarz
co miał kram na łące
sprzedał mi za bezcen
kropki po biedronce
a dorzucił jeszcze
broszkę cud błękitną
całą w złote gwiazdki
trochę aksamitną
Wzięłam ją w swe dłonie
chciałam spojrzeć z bliska
Ale, co to? - Broszka
spojrzeniami błyska?
Okruch nieba tylko
pozostał tu chwilkę
…bo się okazało
że był on … motylkiem :)))
***
Czy to bajka? Nie wiem…
lecz szepnę do tego
że to jest możliwe
w piątek trzynastego…:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.