niechęć
Nieznośnie przywieram
każdym włóknistym dotykiem
do płonącego wściekle
ognistego ciała,
wyschnięte obcością wchłania
kolejne sparzone szczęście.
Pragnienie stapia się
z realności błądzeniem
tracąc rozpalone błogim uśmiechem
spełnienie.
Gdy w popiół przemieni mnie
twój niebyt
nie przychodź
(bądź,
nie będziesz)
tkliwością zgarniać,
pozostałości
ulotnego twoim chłodem
kształtu
Komentarze (22)
Ciekawie brzmiąca narracja, tak dojrzale i poetycko +
osobliwy klimat smutku, nieźle...
Osobisty wiersz pełen tęsknoty, uśmiechnij się, jutro
będzie nowy dzień i nadzieja...Pozdrawiam :)
Świetny i pełen emocji przekaz. (przecinek po
"chłodem" zbedny)
Bardzo ciekawy wiersz gdzie przekaz doskwierania
samotności mimo że we dwoje, pozostawia
smutek...powodzenia
"wyschnięte obcością wchłania
kolejne sparzone szczęście" mnogość metafor, czyni ten
wiersz wielowymiarowym
Jeśli dobrze odczytałam...samotność pomimo, że dwoje.
Pozdrawiam
Na dobry poranek dostajesz wiersz Rysia K. Tytuł:
Żar... /może we mnie/ jest ten żar/ który trwa w
wilka spojrzeniu/ który ulega sile/ zamkniętej w
głębinie/ cudnych oczu/-----/może we mnie jest żar/
nieugaszonych pragnień/ zapachu ciała/ smaku soków/
dotyku/ -----/może we mnie jest żar/*****Pozdrawiam
ciepło. Szczęścia czasem płoną, ale na ich zgliszczach
budują się nowe... U Ciebie wyrażam żal, że do innych
dziś nie zdążę. Dobrego dnia...