Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Nigdy nie wysłany list [LIST]

To tak, jakby świat przestał istnieć. Czas stanął w miejscu. Zawieszona między piekłem, a ziemią stałam ze słuchawką w ręku. Jak mogłeś tak przekreślić te wspólnie spędzone lata? Parę słów wypowiedzianych przez telefon zniszyło mi życie. Odkąd odszedłeś poruszam się po omacku jak ślepiec, szukając sensu istnienia. Codziennie rano budzę się bez ciebie, ze smutkiem zasiadam do śniadania przy kromce wczorajszego chleba. Wypłakuję łzy do poduszki, gdy nastaje noc.

Wydaje mi się, że nie umiem cieszyć się z życia. Wczoraj odwiedziła mnie znajoma, powiedziała, że nie powinnam się zadręczać. Ona za dużo mówi, a ja potrzebuję spokoju. A poza tym niewiele jestem w stanie usłyszeć, przestałam skupiać się na rozmowie. Nawet ludzie spacerujący po ulicy denerwują mnie. Mam wrażenie, że przyglądają mi się, jakbym miała coś wypisane na czole. Mam dosyć miejskiego zgiełku, marzę o domku na wsi. Potrzebuję azylu , miejsca w które będę mogła się zagłębić, gdzie nikt nie będzie mi przeszkadzał. Mam takie miejsce w marzeniu... ogród pełen kwiatów, burek przy budzie pilnujący domu, zagroda pełna zwierząt, no i ty i ja w samym sercu wsi. Co ty na to? Jeśli się spełni, przyślę ci adres, albo nie, lepiej przyjadę po ciebie. Razem pojedziemy do naszego ziemskiego raju...

Coraz gorzej odczuwam twoją nieobecność, spadają kartki z kalendarza, a ja czekam zguby, bo życie bez ciebie jest nic nie warte. Byłam na spacerze, stałam na moście, obserwowałam bieg rzeki, jak pędzi w swej malowniczej wędrówce. Nie zapomnę, że w tym miejscu trzymałeś mnie za rękę wpatrzony w wir wody, promiennie uśmiechnięty. Czułam przyjemne ciepło płynące z twojej dłoni, a gdy spojrzałeś na mnie ujrzałam błękit nieskończony. Oczarowana głębią spojrzenia spod ciemnych rzęs, przemknęła mi myśl szalona, że najpiękniejsze obrazy ukryte są w zwierciadle twych oczu. W tejże chwili zapragnęłam zamienić się w anioła, zasiedlić duszę, w której ukazują się nieziemskie krajobrazy. Uśmiechnęłam się do siebie, czyż nie jestem twym aniołem?

Może to był sen, zbyt piękny, żeby mógł się spełnić. Jeśli tak było, to ja chcę dalej śnić. Nie chcę obudzić się, gdy w nim będziesz ty. We śnie wypatruję twojej twarzy. Jesteś ostatnią szansą na normalne życie. Odchodzę w pustkę, szukając ukojenia w rozpaczy. Wyciągnięta dłoń jeszcze przez chwilę się majaczy, po czym niczym zwiędły liść rozpływa się we mgle zgaszonej duszy...

autor

Ewa27

Dodano: 2009-01-24 13:42:47
Ten wiersz przeczytano 861 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Biały Klimat Mroczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (4)

violuchna13 violuchna13

czas goi wszystkie rany,, a nadzieja .. zawsze
potrzebna.....

Tesss Tesss

Wiele dobrych przemyslen w tym liscie,,,
szkoda ze nie popracowalas nad wierszem,,,mozesz to
jeszcze poprawic,,
powodzenia.

Ewa27 Ewa27

Dzięki za radę;))

Corvus Albus Corvus Albus

Szczerze mówiąc, to bardziej przypomina mi prozę.
Lepiej by wyglądał podzielony na sensowne strofy, lub
chciaż na wersy.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »