No i co...
że nikt mnie nie kocha
widocznie nie mam tego czegoś
co iskrzy i przyciąga
patrzę w oczy rzeczywistości
spokojniej
nie płaczę
nie umieram z pragnienia
nie jestem żałośnie śmieszna
jestem tylko cholernie
zdziwiona zmartwieniem innych
z braku drugiej połowy
przynajmniej nie pożre mnie
jego zazdrość i zaborczość
nie rzuci mnie dla
młodszej kotki
po co mi skrzydła miłości
skoro i tak mi je podetnie
a upadki bolesne
kocham luźną przestrzeń
niekoniecznie wysoką
ja i mój cień nie rozstajemy się
on wierny jak pies
nigdy mnie nie zdradzi
i nie muszę się z nim barować
Komentarze (35)
Jeśli to tylko peelka mówi to ironia trafia do mnie
Najeczko... ;-) miłego wieczoru
Myślę podobnie. Ale czasem tęsknię... Pozdrawiam.
ale to tylko peelka mówi, o tym zawsze trzeba
pamiętać.
Rozumiem przesłanie, jednak pachnie mi tu
resentymentem.
Z cieniem najlepiej, bo w łóżku go nie ma,
można przynajmniej w spokojności podrzemać.
Pozdrawiam Najko.