Noce w Bieszczadach
W czasie pobytu w schronisku "Pod Małą Rawką"- moja pierwsza samodzielna wyprawa w Bieszczady. .
Nocuję w schronisku sam
piję piwo i patrzę
na połoninę Caryńską
wielką , rozległą i w zieleni całą
- nadchodzi noc.
#
Na niebie gwiazdy
przebijają się przez chmury
co jakiś czas samochód
rozświetli ciemność na dole
wspaniale wspaniale , ech wspaniale
szum drzew , krzyk ptaka
głowa wolna od problemów
i tylko głębiej zanurzam się w śpiworze
bo chłodem ciągnie od okna
wspaniale wspaniale , ech wspaniale
#
Wstałem rano - czuję się świetnie
pogoda nie jest najlepsza
dużo chmur - ale słońce
wychyla się z poza nich
- ptaki śpiewają
a ja patrzę na połoninę Caryńską
wielką rozległą i w zieleni całą
- tu zostać do końca swych dni,
lecz przecież w góry trzeba iść
wspaniale wspaniale , ech wspaniale
24 VIII 1985
Komentarze (18)
z przyjemnoscia przeczytalem pozdrawiam
Miłe wspomnienia - pozdrowienia
Fajna to wyprawa.