Nocny spektakl za oknem
Dzisiaj dla odmiany wiersz sylabiczny by nie zanudzić Was brachykolonami :)
Nocny spektakl za oknem
Jakaś ty piękna nocy liryczna,
kiedy nad miastem rozkładasz skrzydła,
płyniesz dostojnie w świele latarni,
niczym madonna, mistyczna diwa.
Włosy jak heban w lśniącym brokacie,
suknia z atłasu pięknie się mieni,
choć oczy iskrzą - niczym diamenty,
wachlarz przysłania srebrzyste lica.
Gwiezdna bohema wraz z tobą płynie,
drzewa zagrały już pierwsze skrzypce...
Słychać soprany, alty, tenory,
dźwięki tamburyn i kastaniety.
Księżyc jak basza z przepastnej loży
przez lorgnon zerka lustruje scenę.
Dla ciebie pisze srebrną poezję,
toż on oszalał na twoim punkcie.
A ty się błyszczysz, płonisz i mienisz,
kłaniasz się drzewom, domom i ziemi.
W swej czarodziejskiej dorożce płyniesz,
a razem z tobą bohema gwiezdna.
I tak mi błogo z tobą ma piękna,
nikt mnie nie goni, nikt nie popędza,
patrzę przez okno, podziwiam spektakl,
w marzeniach z tobą w dorożce jadę .
Pragnę cię dłużej zatrzymać miła,
piękno, majestat wierszem opisać,
zanim jutrzenka w kadr się zaplącze,
różanym brzaskiem zakończy koncert.
Ty-y. dn: 17.02.2022.r
/wanda w./
Komentarze (27)
Prześliczny wiersz!!!
W Twoich wersach ta noc jest niesamowita. Pozdrawiam
serdecznie :)
Koncertowa pochwała nocy, jesteś bystrą obserwatorką
Wando :)
Jedynie w trzeciej strofie napisałabym : dźwięk (
kogo, czego słychać? w dopełniaczu ) tamburynu lub
tamburynów...
Chyba, że się mylę.
Spokojności :)
Dziękuję pięknie amarok.
Bardzo mi miło.
Pozdrawiam serdecznie, życząc spokojnej nocy :)
Piękne rozmarzenie:)
Witam i pięknie dziękuję Grażynko, Panie Bodku Halszko
i Kri
Bardzo mi miło, że wiersz się spodobał :)
Pozdrawiam cieplutko, zycząc spokojnej nocy :)
Grazynko dziekuje za sokole oko :) Zaraz poprawię :)
Bardzo podoba mi się wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Wando, z zachwytem płynęłam z Twoimi wersami,
podziwiałam nocny spektakl za oknem jaki wyczarowałaś
i cudowny klimat utworu. Dziękuję za te doznania.
Pozdrawiam serdecznie :)
Spektakl... niczego sobie. :)
Pozdrawiam serdecznie pozostajac w klimacie. :)
Pięknie i romantycznie Wandziu
u Ciebie, bardzo nastrojowy wiersz.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
P.S W 4 - tej strofce scenę/ę, ogonek zgubiło
w 5 tej strofce domom/m uciekło
Dobrej nocy życzę, Wandziu :)
:)*
Oj Dorotko wiesz jak to jest z weną Czasem coś
podpowie a czasem milczy a mój leń to już inna bajka
Jak pogonię lenia to piszę w jednym dniu dwa trzy
wiersze ale bardzo często leń zwycięża a ja się
wałkonię a potem zwalam na wenę :)
Ten wiersz jest owocem nocnych pogaduszek z księzycem
i papierosem na balkonie mimo że to dopiero luty ;)
Miło mi że zabrałaś się z nami zaczarowaną dorozką
Wpradzie Gałczyński mnie nie odwiedza ale czasem
czytam jego wiersze i wzdycham :) Kilka jego wierszy
było inspiracją na warsztatach w KPN więc pisałam Ten
jest poza warsztatem Cieszę się że się spodobał :)
Pozdrawiam cieplutko Kochana :*
Zabrałaś nas Wandziu w magiczną moc na tajemniczy
spacer. I to jeszcze dorożka, która zawsze przywodzi
na myśl mistrza Konstantego. Widzę, że te kawiarniane
spotkania z Weną jednak procentują, Serdeczności
zostawiam:)