Nowamber
Nowamber kedajś sia łodmnianiał.
Ciamno i tajamno na dworzu uż buło,
a plucha tako, co pod gołam niebam łustoić
nie szło.
Jek by koźdan w klockach poszed,
to zaro picie mokre byliby i nic tlo
kichoł.
Do tygo eszcze mocny zietrz prazie zawdy
duł.
W take dnie kele psieca siedzić, cejtunki i
ksiójżki cytać, abo zaboziać sia.
Patrz, znów czerń zakradła się cicho.
Niebo wydrę, ptakom rzucę do gardeł.
Siłę mam od Ciebie, trzymam się mocno.
Nów broczy, wiesz, mój świat dawno
skonał.
Serce wysyłam, nie wiem czy doszło.
Głuszy kruchość jest tak nienasycona.
Czy czujesz jak tęsknię moja Wiosno?
Teraz siedzi skulona na schodach.
Twoje słowa- wciąż nie jestem gotowa.
Dni mijają w kolejnej zadumie,
a ja wciąż od nowa próbuję zrozumieć.
W naszych zabawach jest twój ślad
Siostro,
i krzyczy jak usta - że nie robi się
tak!.
Kocham i myślę, zapomnieć nie umiem.
nowamber- listopad
kedajś- kiedyś
klocki- chodaki, kapcie
picie- skarpety
cejtunki- gazety
zawdy- zawsze
cejtunki- gazety
zaboziać sia- bawić się
Gwara warmińska.
Komentarze (33)
Jestem coraz lepszy - już prawie nie zaglądam prawie
do słowniczka. Tylko picie sprawiły mi kłopot.
Ten wiersz niegwarowy też listopadowy w nastroju. A
zwłaszcza kojarzy się z początkiem listopada, kiedy
wspominamy tych, którzy odeszli.
piękne wspomnienie śp. Siostry
musiała być wspaniała i teraz pewnie pomaga choć
niewidzialna dla oczu
sercem ją nadal widzisz i nigdy nie zapomnisz... Aniu
wzruszające strofy, piękny sonet
POEZJA
Listopad to miesiąc niosący zadumę, smutne i
zachlapane dni. Pozdrawiam serdecznie z podobaniem,
pomyślności:)