Oby nie naludnieć
Tryptyk nowomiejski cz.I.
łączy nas skwarka, jaskółcze skrzydło na
zakwasie
malwa uwięziona w ornamentach obrusu
z pól schodzą się strudzone ciągniki
w przednich kołach trzymają grabie i
widły
tymczasowo robię za Surrealistę
Kpiarza zabili powstańcy
nieznana z imienia blondynka
czyni honory domu
ucztuj! - dym ćmi się z glinianych
kominów
krwią żaby - w toast!
- kiwają poluzowane głowy
obejmuję cię, choć stół jest długi
sięga za piątą wieś
w dodatku siedzimy na przeciwnych
krańcach
ze strzechy wyrosłej na szyi
ułożę ci chaos. i będziesz bezpieczna
jak ten kwiatek, do którego
wrzeszczę dziecięcą wyliczankę:
chore - con amore - in pectore
aż wtuli się we własne płatki tak bardzo
że uschnie
Komentarze (28)
Poniosło Cię! Twoje wiersze są poważne, o
interesującej tematyce, refleksyjne, świadczące o
znajomości warsztatu, a tu taki niepoważne awatar, po
prostu dwa krasnoludki. Ten kontrast rozbawił mnie
ogromnie. W tym roześmianiu dostrzegłam pewne
podobieństwo do zabawy z czytelnikiem, które sama
uprawiam przez wieloznaczność tekstu. A Ty pomyślałeś,
że zarzucam Ci plagiat? ,żeby za moment przywołać
Słowackiego, z którym skojarzyłam peela siedzącego po
drugiej stronie stołu?
Jest mi niezmiernie przykro, że aż tak bardzo się
rozminęliśmy, bo bardzo cenię to, co piszesz, jednak
dajesz się ponieść emocjom. To nie dla mnie, ostatni
raz wpisałam komentarz.
Wyobraźnia w poezji triumfuje nad rzeczywistością- ma
prawo, wręcz obowiązek tak czynić. Ale nie o tym.
Zarzucił mi Pan, że mój powyższy wiersz, dedykowany
Milczewskiemu- Bruno ... napisał program komputerowy.
Znaczy- za trudny ten wiersz dla Pana do rozkminienia,
jawi się jako bełkot. A bełkotem oczywiście nie jest,
a twórczym i dogłębnym nawiązaniem, przemyślaną
ekfrazą co do stylu wspomnianego Poety. No, chyba że
nie wiem co piszę, a Sz. czytelnicy wiedzą lepiej.
....a co do szacunku- wystarczającoś Pan plunął na mój
tekst, uznając go za wytwór programu, za dzieło
bezdusznej i bezrozumnej maszyny. w poprzednim
komencie odebrał mi Pan godność, sprowadził mnie -
twórcę, mającego coś do powiedzenia do funkcji robota,
kuchenki gazowej, krzesła...- po prostu rzeczy. O to
się oburzyłem. Pozdrawiam i życzę czytania wielu Panu
się podobających wierszy- podpisano- Twórca, nie
komputer.
Janino G- UKRADZIONY??????? WAŻ SŁOWA. Inspirowałem
się Milczewskim -Bruno, w ogóle nie znam Cię, Twojej
pisaniny ani nie pojmuję czemu opluwasz mnie
oskarżeniami o plagiat
Zwichrowaniec :-) no jak Cię nie lubić :-) nie da się
:-) Trzeba :-)
Florian Konrad - przesadza Pan ze swoimi
możliwościami. Jeśli ma się szacunek do czytelnika,
który ma wątpliwości, to grzeczność wymaga by go
okazać i jak się potrafi najlepiej, proóbować je
rozwiać. A Pan tu wpisuje się w nurt o wyższości
wyobraźni nad rzeczywistością. A tak na marginesie,
czym mi może zaszkodzić "pojechanie" i wydrwienie? Po
prostu czyjaś opinia, która przekona albo nie.
Stażu mógłbym Ci ,,pojechać", wydrwić wręcz
zbejowienie Twoje, lubowanie się w zbytniej
dosłowności, ale zwyczajnie nie chce mi się. żyj Swoim
życiem, czytaj wiersze Ci odpowiadające, panie poe
-skamielino :))))))
Układanie chaosu brzmi intrygująco :)
Pozdrawiam :)
Twój avatar rozśmieszył mnie do wielkiej czkawy,tak
jak ukradziony ( ode mnie, ode mnie!) pomysł z
tematyką, okazją i mrocznością. Jestem spłakana:)
Oczywiście, że peel robi za Surrealistę, bo jak
inaczej mógłby układać! chaos ze strzechy wyrosłej na
szyi. " Jesteśmy jak dwa na słońcach swych
przeciwnych - Bogi" he,he.ps/ Ja tu bardzo rzadko
zaglądam, ale dzisiaj było warto :)
To jakiś program komputerowy wymyślił?
Bardzo interesujący wiersz.
Jestem ze wsi, to widać, jestem ze wsi, to słychać,
jestem ze wsi czujesz ?? :)))
Nowomiejskim wychodzą z buta śmieci ;))
Nie chcą dzieci...
Zastanawiam się nad ironią
zawartą w określeniach; "dla
dzieci," oraz " Dzień Babci, całkowicie
odbiegających od klimatu wiersza.
Przyznam szczerze, iż nie jestem
w stanie skomentować Twojego
tekstu, albo z powodu braku
wiedzy o poezji, albo też
z powodu zbyt skomplikowanych
myśli Autora wyrażanych z goryczą
w mrocznych metaforach.
Pozdrawiam:}
choć wiersz ma w sobie cos pociągającego (wyobraźnię)-
nie przeczytałabym go dziecku!