Od dzisiaj po kres
ta noc odda mi ciebie w ramiona
i wypełnię cię, dotknę, przytulę
gorące piersi jak dwie półkule
jakby królewskie przyjmą znamiona
moja najdroższa, błogosławiona
szlachetnych westchnień okryta tiulem
wśród cudnych przysiąg szeptanych czule
usłyszysz swoje nowe imiona
odtąd nie będziesz pyłem, obłokiem
staniesz się słońcem, gwiazdą, kosmosem
czystym strumieniem, górskim potokiem
serce i duszę tobie przyniosę,
miłość i wierność na wszystkie lata
od dzisiaj po kres naszego świata
autor
Janusz Krzysztof
Dodano: 2016-01-10 08:45:55
Ten wiersz przeczytano 1330 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Na pewno jest szczęśliwa Twoja wybranka Januszu.
Pozdrawiam.
Halina
Anna
Bardzo dziękuję za wizyty i miłe
komentarze.
Piękny sonet po przeczytaniu wiadomo dla kogo jest
napisany...tylko można wybrance
pozazdrościć...pozdrawiam.
Ładnie, romantycznie i czule:)
Basia
Halina
Loka
Janina
Bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i miłe słowa w
komentarzach.
To jest mój sonet miłosny, zdołałem kilka takich
napisać. Imponują mi sonety Petrarki ("Sonety do
Laury"), Szekspira (cykl "Sonetów") czy polskich
poetów. Pisząc je choć trochę ocieram się o tę
cudowną, klasyczną poezję i lirykę miłosną, czego i
Państwu życzę :))
Pozdrawiam
oj tej wybrance tylko pozazdrościć Pozdrawiam:))
....łatwo składać przyżeczenia...co innego niesie
los...tylko czy obiekt westchnień to docenia...
Pozdrawiam serdecznie...
Przepraszam miało być "gdzie"
dzie ten punkcik,bo narazie widzę tylko mój.
Pięknie.Niech ta dla której napisałeś te słowa w
pamięci głęboko je schowa,bo to dla niej będzie jak na
całe życie miłóści orędzie.Pozdrawiam
Ho, ho za taką obietnicę punkcik zostawiam :)
Pozdrawiam.