Od pierwszego wejrzenia
Pierwszy raz ją ujrzałem
gdy przyszedłem nad rzeczkę.
Chciałem przysiąść na łączce
i odpocząć chwileczkę.
Wśród wysokich źdźbeł trawy
wypatrzyłem maleńką.
Jak do słońca się rwała
główkę wznosząc swą piękną.
Mnie na imię jest Andrzej
a Ty - pytam się mała?
Wieki minąć musiały
nim mi prawdę wyznała.
Ma na imię - Stokrotka.
Na nazwisko zaś - Dzika.
Dała nawet swój adres
Łączka blisko strumyka.
Każdej wiosny tam chodzę
by się spotkać z kochaną.
Taką świeżą, pachnącą
w perły rosy ubraną...
Komentarze (24)
A stokrotki jak kobiety ;)
Pozdrawiam
Uroczo o stokrotce,
co rośnie ns łące.
Pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz. Pozdrawiam.
Z przyjemnością przeczytałem. M
jak uroczo!
Czytałam z zachwytem ten uroczy wiersz. Ślę moc
serdeczności i pogody ducha:)
Jestem urzeczona tym przeuroczym
wierszykiem...Pozdrawiam ciepło Okoniu:)
lubię je- są najpierwsze na wiosnę i nawet po
skoszeniu łąki szybko odrastają i kwitną
Miłość nie tylko jedno ma imię. (+)