„Od słów tych jeszcze małych …...
„Od słów tych jeszcze małych … do tych
wielkich”
Od tych słów, którym dziś daję w otwartości
swej wiarę
Wszelki fałsz opadnie, jak kurz, jak nic
nieznaczący pył
To będzie wspaniały dzień, na wszelką miarę
cudu darem
Czemu dołożyć wszelkich starań i wszelkich
swoich sił
Gdy zapadnie kurtyna na scenie dwóch
postaci na niej
A gra o wszystko lub nic zajmie im kawałek
ich życia
Na dodatek losu loterii koła fortuny w
trybach uwikłanej
Dobrą kartą farta - w tej grze z wyboru nie
do przebicia
Przyjdzie jednak taki czas i pogodzi tych w
niezgodzie
Zapomni wszelkie niedostatki nie żądając
też skruchy
Wspaniale będzie iść w tym samym kierunku
po drodze
Będzie już inaczej jednak egzystując jako
te dwa duchy
Tymczasem wciąż trwa na scenie wesele,
tańce i śpiewy
Radość niesie echem po wsze czasy dobre
snów nowiny
Jednak tego co potem na tę chwilę jeszcze
nie wiemy
Temu co może być okazujemy wdzięczność i
się cieszymy
Radość tym sensem życia, jak słońce, deszcz
i powietrze
Wzrastając cicho ku gwiazdom nocą, a dniem
ku chmurom
Dotyk słów koi wszelkie rany jednak czasem
niekoniecznie
Oby tylko nie okazał się kolejną iluzji
oczekiwań bzdurą.
24.04.2017 r. godz. 16:50
Elizabeth
Komentarze (16)
Wiersz zatrzymuje w zadumie. Czytałam z
zaciekawieniem. Życzę beztroskiego dnia z uśmiechem:)