ODCIENIE JESIENI
W sukience w paski pąsowe
cytrynowe rude i złote.
Łasi się miło do słońca
i powietrzem różanym oddycha.
Czerwienią parzy lica kochanków
szumiąc pod ciężarem kroków.
Drzewa są jak barwne fontanny
melancholią całują szafirowe niebo.
Pachną wrzosami leśne ostępy
a łąka żółtym dywanem urzeka.
Wciąż strąca liście i błyszczy
złociście.
Jesteśmy w środku mieszanego lasu
szczęśliwi magią barw oczarowani.
Możemy tak patrzeć bez końca
i łapać zapachy do woli.
Deszczowa mglista zimna
błotem ziemię plami
mrozami ścina o świcie
i więzi wczesnymi śniegami.
Słońce blednie i gaśnie zziębnięte.
Rdzą pokrywa białe róże ostatnie
i liście co jeszcze wiszą na kasztanie.
Żałobną modlitwę szepce.
Komentarze (72)
Urzekasz odcieniami jesieni?
Kazimierz, melancholia jesienna snuje się zawsze mgłą,
która dodaje jej powabu, a co za tym idzie kolory są
zmysłowe:)
Miłość jesienna to znana kusicielka oplata marzeniami,
pragnieniami, które nie pozwalają na chwilę
zapomnienia, jak w Twoim wierszu;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, życzę
miłego wieczoru Ola:)
Ładnie o jesieni, kolorowo.
Serdecznie
;)
To chyba jest najciekawsze w jesieni - wielobarwność,
wieloklimatowość. Pozdrawiam
Najpiękniejsze obrazy jesieni maluje swymi liśćmi las
mieszany... Pozdrawiam :)
Różne odcienie przywdziewa, pozdrawiam serdecznie.
wandaw, Mgiełka028, Grażynka, Żyleta, Maciek.J, Marek,
Grzegorz, @Najka@, mariat, Babcia Tereska, dziękuję
bardzo za odwiedziny, miło gościć, za sympatyczne
słowa, refleksje, pozdrawiam serdecznie, udanego
wieczoru i spokojnej nocy. Dziękuję również wszystkim
czytelnikom życząc Wszystkiego Dobrego.
Jest coraz chłodniej więc i zapowiedź w ostatniej
zwrotce wkrótce ma szansę spełnienia się.
Pozdrawiam
Taka jak w ostatniej strofce u nas dawno już była,
odstatnie lata jest bezśnieżna, a dziś idąc sklepu
przy przejściu dla pieszych na skrawku dostępnym dla
roślinki, mijałam kwitnącą stokrotkę, a pod naszym
blokiem jeszcze rabata cała kwitnie w jesiennych
kwiatach. Całkiem odmiennie niż w wierszu poety.
Różne jej barwy i różne ma
oblicza...kapryśnica...pozdrawiam jesiennie.
Kaziu bardzo metaforycznie zabrzmiało, jesień
zaczarowana w Kropelce, nie da się ukryć.
Wszystkiego Dobrego.
Z pewnością jesień to jedyna pora roku,która potrafi
zauroczyć swoimi barwami. Sama w sobie jest czasem
skłaniającym do nostalgii.
Pozdrawiam Kazimierzu:)
Marek
malownicza jesień - ładny wiersz
Jesień jest zawsze skłonna do refleksji.
Pozdrawiam więc jesiennie!
Jesień miewa różne oblicza bywa złota i bywa mglisto
błotna również,
bardzo ładnie o tym piszesz, Kaziu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny wiersz o kapryśnej jesieni. Spokojnej nocy. :)