odrdzewienie
poupychałam myśli
w stare szuflady
z których wciąż wypadają
niedomknięte sprawy
zardzewiałe klucze
domagają się uwagi
chcą czarować blaskiem
mogę użyć ich ponownie
i schować w pudełku
z etykietką
"zamknięte na zawsze"
albo zatrzymać w dłoni
autor
sisy89
Dodano: 2022-11-25 15:05:03
Ten wiersz przeczytano 1923 razy
Oddanych głosów: 61
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (61)
Dobry.
Pozdrawiam Sisy :)
Właśnie. I co wybrać? Też rozważam. Fantastyczny
wiersz. Pozdrawiam serdecznie :)
To niedopatrzenie że u Ciebie nie byłem.
Bardzo refleksyjny i świetnie napisany wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję wszystkim za komentarze :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Cudowna metaforyka... pozdrawiam serdecznie.
Podoba się, świetne metafory... pozdrawiam serdecznie
:)
Ładnie
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj, Sisy.:)
Przepełnione myślami, szuflady, nie pozwalają, na ich
szczelne domknięcie, wracają marzeniem i
wspomnieniami, nie dają się wyrzucić.
Wspanialy wiersz, w swoim przekazie.
Pozdrawiam, serdecznie.:)
Urzekła mnie metaforyka i symbolika starych kluczy.
Zamknięte na zawsze czy dać drugie życie - jakże
poetycki ten dylemat.
Pozdrawiam serdecznie :):)
W takich szufladach zawsze można znaleźć coś
ciekawego - tylko czy mamy odwagę by tam zajrzeć?
Bardzo fajny wiersz, zatrzymuje i skłania do
refleksji. Pozdrawiam serdecznie!
„Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki” — miłość
rządzi się własnymi prawami, bo płynie wraz z
brądzącymi nogami się w wodzie ( w tej samej rzece).
Po lewej, mamy lagunę z krokodylami, po prawej nowe
doświadczenie!
Dzięki niemu, kolejne poznanie kogoś; za tym idzie
randka, i potem związek, one przyczyniają się do
powtórzenia czegoś, co stwarza ku temu warunki.
Jednak przemijający czas, zebrane doświadczenia
zmieniają człowieka, przez co sam rezultat miłości
jest inny.
Ładnie napisałaś swój wiersz!
Pozdrowienia
Pięknie. Kiedyś, po latach wracamy do takich szuflad.
Mamy okazję powspominać dawne czasy. Ja trzymam listy
moje i męża jeszcze z naszego narzeczeństwa. Leżą nie
mam siły, by ich spalić. Listy i późniejsza
rzeczywistość to dwa inne światy. Serdecznie
pozdrawiam.
*zdążył
Skoro wypadają, to coś trzeba z nimi zrobić...
Ale skoro kluczyk zdzążył zardzewieć, to może aż tak
istotne nie były...
Ciekawy wiersz, do rozważania :-)
Pozdrawiam Sisy ciepło :-)
Sisy kochana, szuflady nigdy do końca nie
zamkniesz...zostaje w pamięci...piękne wersy,
uwielbiam czytać to co wstawiasz. Uściski dla Ciebie
:)