Odwiedziny
Znów jak co roku
przyjdę do ciebie
krętą alejką.
Przyniosę kwiaty
i kilka zniczy;
na duszy ciężko.
Chciałabym tato
przybiec jak dawniej,
byś mnie przytulił.
Pamiętam jeszcze,
mówiłeś - zawsze
chciałem mieć córkę.
I przyciskałeś
mocno do serca,
dawałeś siłę;
nagle, za wcześnie
przyszło umierać
i nie zdążyłeś
albo nie chciałeś
żegnać się z nikim
(serca by pękły).
Czerwone róże
na zimnej płycie.
Żyjesz w pamięci.
https://www.youtube.com/watch?v=AtZyXnfvaXs
Komentarze (41)
Wzruszajaco i poruszajaco.
Pozdrawiam, Ann:)
Smutny i prawdziwy
Łza stanęła mi w oku. Wzruszający piękny wiersz pełen
tęsknoty i milości.
Aniu znam te tęsknoty mój tata też odszedł zbyt
wczwśnie bo mniał zaledwie 49 lat:) cieplutko
pozdrawiam :)
Pozdrawiam, Ann...
:)
poruszający wiersz pozdrawiam
Jedynie pamięć pozwala zachować,
tych, których trudno jest nam odżałować!
Pozdrawiam!
Aniu, daleko ten Twój Tato od Ciebie:(
Tutaj na Beju, większość ma już chociaż jednego z
Rodziców, w "krainie szczęśliwości"
Moi są już tam, starymi gospodarzami[Mama 42 lata, a
Ojciec 39 lat] a ja nadal tęsknię i pamiętam, ale mam
do NIch blisko:) CORAZ BLIŻEJ:(
Pozdrawiam i zanurzam się w Twojej alejce:):):)
Wzruszyłaś Aniu, a gardle mam kluchę...Pozdrawiam
Piękne wspomnienie. Wiersz mi bliski.
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie Anno. Tęsknota bardzo boli. Miłego dnia