Ogień i Popioły
może byłam przez jedną noc dla Ciebie
gorąca jak ogień
lecz to nie ja to nie ja będę Cię całować
przed snem
powiedz mi żegnaj powiedz mi jeszcze raz
przepraszam
nie będę samotnie toczyć walki ze światem i
jego złem
jestem jak ogień nie zostanie nic prócz
popiołów
zapłonę wkrótce zapłonę nie dlatego że mam
wybór
tylko dlatego że urodziłam się zwycięzcą
kolejny samotny dzień łzy płyną wolniej a
ja w nich tonę
łzy odzwierciedlają jak delikatną mam duszę
łzy mówią wszystko o Tobie
cisza i bezruch oto się dogadują wspólnie
tworzą przyszłość
w której nie wybrałeś mnie Twoja wola dała
mi cel celem jest miłość
miłość nieskończenie dobra i przyjemna jak
promień słońca w chłodny poranek
Komentarze (19)
zyka dziękuje za taką ocenę ;)
Pisany sercem , siłą emocji.
Jak wielka musiała być że tak bezpośrednio jest
wyrażona.
valanthil dziękuje za komentarz masz rację jest zbyt
wprost mam nad czym myśleć ...
Trochu zbyt rzewny. Podany zbyt wprost. Emocja jest,
więc jest potencjał.