W ogniu miłości
Żeby z komina poleciał snop iskier,
musi w kominku ogień się rozgościć,
na twym obliczu nim szczęście wytryśnie,
trzeba miłości.
Do spraw codziennych podchodzimy z
troską,
odpowiedzialność z czasu nas okrada,
wyzwolić radość nie jest wcale prosto,
gdy duszy biada.
A bez kochania matowieje serce,
w biegu, marzenia łatwo jest poronić.
Jak mają szczęścia zapłonąć rumieńcem,
gdy życie goni?
Zostawmy wszystko, w kominku rozpalę,
a w sercach ogień miłości niech błyśnie
i wybuchniemy wśród namiętnych
szaleństw,
niczym snop iskier.
Komentarze (48)
Pieknie, karatowo :)
Pozdrawiam:)
Piękne wersy:) Pozdrawiam serdecznie:)
"i wybuchniemy..." Piękny wiersz Pozdrawiam
serdecznie:))