Oni szli wojować
Od powietrza, ognia, głodu i wojny zachowaj nas Panie.
Dziś się pomodlimy za czasy spokojne,
oby nasze dzieci nie poszły na wojnę.
Niechaj trwa modlitwa na świętym
różańcu,
za tych co zginęli niewinni na szańcu.
Nie prosimy Boga o karę dla katów,
za morderstwa ojców i kochanych braci.
Skoro mordowali to Boga nie znali.
Kaci też niedługo na swój sąd czekali.
Wojskowe cmentarze, a na nich mogiły,
na krzyżu jest zdjęcie. Na zdjęciu syn
miły.
Na mogile matka, twarz łzami zalana,
w ręce drży różaniec, klęka na kolana.
- On poszedł wojować! A był taki mały,
na plecach karabin dłuższy jak on cały
i z bijącym sercem skrywał się w
okopach,
a przecież to było niecałe pół chłopa.
Matka pyta syna jakie miał konanie,
on jej odpowiada – mamo spełniłem
zadanie,
nie płacz droga mamo, nie trzeba mamusiu
tylko zostań dumna ze swego synusia.
- Stoisz nad mogiłą gorzkie łzy
połykasz,
modły na różańcu, świętych koralikach,
ja spoczywam w kraju na ojczystej ziemi,
to jakby przy tobie pomiędzy swoimi.
-Módl się dzisiaj mamo, ty z całą
rodziną
za tych, kto w Powstaniu za Ojczyznę
zginął.
Przemijały lata, przemijały wiosny,
na dziecięcych sercach drzewa już
porosły.
Komentarze (60)
przepraszam poruszyłaś *
paruszyłam tym wierszem nie jedno serce. pozdrawiam
Płaczę...płaczę...
Dziękuje Anulko.
Bardzo piękna refleksja, pozdrawiam serdecznie :)
Serdecznie dziękuje za czytanie mojego wiersza oraz
piękne komentarze. Pozdrawiam.
podziwiam
bardzo na tak serdeczności
Jak pięknie. Jestem wzruszona.
Od razu przypomniał mi się K.K.Baczyński.
Pozdrawiam cieplutko. :)
Ładna refleksja. Tamtych minionych chwil nie zapomnimy
nigdy.
Ładny wiersz Broniu.
Pozdrawiam:)
Cały wiersz jest piękny, Ale trzecia czwarta i
ostatnia powaliły mnie na kolana. Brawo Broniu + in
Miłego dnia.
Pamięć po nich nie zatrzeć się, są wśród nas.
Pozdrawiam serdecznie , miłego dnia.
piękny wiersz, bardzo płynnie napisany
wciąż żyją w sercach pamięci... tata miał wtedy 10
lat, wiele opowiadał miał szczęście razem z rodzicami
udało im się przedostać ze Śródmieścia na Pragę do
ciotki... to była trudna decyzja o niepodległość, na
uchodźstwie wiedzieli ,że Angole dogadują się z
sowietami i tak się stało sprzedali nas Stalinowi...
pozdrawiam
Sorry historyczną
Bardzo wymownym wiersz z podstawą hifyortczbs