Opowieść jesienna
A u mnie w ogrodzie jesień się panoszy,
nocą straszy chłodem, w dzień budzi
nadzieję,
gdyż słońce jak latem ciepłym światłem
grzeje,
tylko w tej ułudzie nie śpiewają kosy.
Sad już wzdycha z ulgą, oddając owoce
i warzywniak błyszczy świeżo przekopany
widać, że do zimy jest przygotowany,
kiedy przyjdą mroźne całe dni i noce.
Pod altaną stoi samotna huśtawka,
wiatr na niej kołysze już tylko
wspomnienia,
co dzień większa pustka ogród mój
przemienia,
a do tego dzisiaj pada zimna mżawka...
Komentarze (44)
No niestety, ogrody coraz smutniejsze - taka pora. U
mnie jeszcze róże kwitną, ale też już niedługo. Oby do
wiosny.
Pozdrawiam Marianie. :)
Piękna jesienna poezja, a te wspomnienia na huśtawce
kołysane wiatrem - perełka :)
W moim ogrodzie też jesień się panoszy ;) Mam przed
oczami opis ogrodu i odnoszę wrażenie, że
przechadzając się po nim czuję się jak u siebie. Nadal
żyje w moich wspomnieniach. W melancholijnym wierszu
odnalazłam cząstkę siebie.
Aż sobie westchnęłam...
Z podobaniem wiersza pozdrawiam serdecznie :)
jesienna melancholia,,pozdrawiam:)
Pięknie i bardzo plastycznie potrafisz opisywać
przyrodę.
Czytając miałam Twój ogród przed oczami wyobraźni.
Pozdrawiam przedwieczornie M. N.
Piękne słowa o jesieni. Szczególnie sady wyglądają
smutno, po zbiorze owoców. Pozdrawiam.
U mnie podobnie, a Ty jak zawsze pięknie to ująłeś w
wierszu. Pozdrawiam serdecznie :)
Obrazowa ta jesienna opowieść, podziwiam i
pozdrawiam:)
lubię do ciebie zaglądać bo zawsze coś dobrego i
ładnego zarazem poczytam
Oj tam wszystko się przydaje to urozmaicenie, nawet
zima huśtawka się przyda jak zechcesz pomarzyć .
Ogrody potrafią zawierać więcej wspomnień niż możemy
się spodziewać :) Pozdrawiam serdecznie +++
Witaj
Ogród pełen melancholii.
Obrazowy przekaz, no i fajny wiersz.
Miłego.
;)
tak obrazowo, że właściwie czuję się jakbym była w tym
ogrodzie.
Ja hustawkę już schowałam
co by nie świeciła pustkami zimą,
pozdrawiam serdecznie z podobaniem
opowieści jesiennych
:)
Ślicznie:)