Osobiste wyznania -:)
Z dedykacją dla EWY!!
Czuję się jak cykada holenderska - :)
na polskiej łące...
Siedzę na falującym dywanie
który frunie niczym konik polny
z każdym łykiem świeżego piwa i zapachu -
dookoła
wpuszczam siebie przez nozdrza -
latajace dmuchawce
Do pierwszej przyłoże palec aby smarknąć
drugą dziurką wylatuja bańki szczęścia
Co na to Urszula
Gdy słucham LP i nie mogę nacieszyć się
mozaiką przyrody która otacza mnie
zewsząd.
autor
Piorónek zbójnicki
Dodano: 2018-05-18 23:39:14
Ten wiersz przeczytano 1032 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
https://www.youtube.com/watch?v=mh8ZqQS1EPM
Twoje poczucie humoru jest mi bardzo bliskie. Nie
znoszę smutasów którzy na życie
patrzą tylko przez pryzmat portfela.
Trzymaj się mocno Piorónku i bądź Sobą.
Łyk świeżego piwa jeszcze nikomu nie zaszkodził,
natura jest w tej chwili najpiękniejsza. Rozumiem, że
wyemigrowałeś z kraju. A do siąkania nosa najlepiej
jest wziąść chusteczkę. :)
Ewa i Urszula? Masz żonę i przyjaciółkę? :)
Pozdrawiam serdecznie.
świetne te Twoje dmuchawce, latawce...
Jak widać wesoła przygoda, pozdrawiam :)