Ożywienie
odkąd ciebie nie ujrzałam
tęsknotą głaszczę
płowe skrzydła
jak pergamin
delikatnie nasączam
źrenicy nienazwaniem
czekam
jaskółki płaczą raz ostatni
a potem osychają
pobladłe rozległe
i z martwych połaci
kwiat się budzi
ćwierkiem pierwszym
odradza z zalążka
wzroku twojego istnienia
Komentarze (19)
Robi wrażenie.
Jeśli tylko Ożywienie
to przyklasnąć
bo istnienie już nie gaśnie
Rozmarzyłam się czytając. Tęsknota z nadzieją
przybliża marzenia o powrocie ukochanego. Udanego
weekendu:)
Pięknie.